Będę dziewicą aż do ślubu -moda czy sposób na znalezienie męża?
Będę dziewicą aż do ślubu -moda czy sposób na znalezienie męża?
Jedni swoje dziewictwo sprzedają w internecie, inni zachowują je do ślubu. Wstrzemięźliwość seksualną deklarowali m.in. członkowie zespołu Jonas Brothers, modelka Adriana Lima i piłkarz Kaka. A jak to jest w Polsce?

Moda na dziewictwo? To nie jest moda. Moda kojarzy mi się z legginsami, sukienkami, czymś, co nosi się rok, dwa, a potem chowa na dno szafy - mówi 17--letnia Marta, uczennica wrocławskiego liceum, pytana, czy pierścień Karoliny na jej palcu to efekt mody. - Noszę go, bo jest to symbol dziewictwa. Jedni noszą krzyżyk, inni dredy, ja noszę pierścień. Nie pyta się małżonków, dlaczego noszą obrączki. Jeśli oni mogą obnosić się ze swoim stanem, to ja też. Zresztą nie podtykam go nikomu pod nos.   Na ścianie w pokoju Marty wisi plakat Miley Cyrus, odtwórczyni głównej roli w serialu „Hannah Montana”. To jedyny plakat w jej pokoju. Nie zaprzecza, że właśnie dzięki tej piosenkarce zaczęła myśleć o dziewictwie. Z rodzicami na temat seksu Marta nie rozmawiała, bo się wstydzi. Nieraz słyszała w nocy, że się kochają, ale nie umiałaby spojrzeć matce w oczy i spytać, kiedy straciła dziewictwo. Marta uważa, że rodzice powinni sami chcieć rozmawiać z nią o seksie, ale macha ręką z rezygnacją, bo przy niej nawet się do siebie nie przytulają. Marta internet ma, filmy ogląda, gazety czyta. 1 ma koleżanki, które lubią opowiadać.  

Gdy Britney Spears ogłaszała całemu światu, że poczeka do ślubu, Marta była jeszcze mała. Przez kilka lat Britney zbiła fortunę, zyskała rzeszę wielbicielek i słowa nie dotrzymała. Prawdopodobnie w chwili, kiedy mówiła o wstrzemięźliwości seksualnej, nie była już dziewicą. A jak to jest z Miley?

- Nie wiadomo - mówi Marta. - Ale jeśli to tylko chwyt reklamowy, to bardzo skuteczny. Wiele moich koleżanek wzoruje się na niej. No i idole są chyba po to, żeby dawać nam przykład? Na palcach jednej ręki wylicza dziewice w swojej klasie. Wie, która pierwszy raz z chłopakiem ma już za sobą, bo dziewczyny rozmawiają o tym jak o kupnie jeansów. Martę i jej koleżanki z pierścieniami nazywają „kręgiem błogosławionej Karoliny”. To nie jest złośliwość, wydaje się nawet, że dziewczyny patrzą na nie z podziwem.

PRÓG DOROSŁOŚCI

- Dziewice w naszym wieku to ewenement na miarę mamuta - mówi Marta. - Te, które inicjację mają za sobą, pytają, czy nie ciągnie nas do seksu. A ja po prostu nie chcę się spieszyć. Nie chcę być jak one, bo to przypomina jakiś wyścig w dorosłość. Słowa potwierdza koleżanka Marty, Kasia. Również dziewica. Mówi, że nie wie, dlaczego nastolatki pragną być jak najszybciej  dorosłe. Jej zdaniem to jakaś moda na dorosłość. Dziewczyny wyznaczają sobie próg wiekowy, do którego powinny stracić dziewictwo. Kasia przyrównuje to do kolej nych etapów w grze komputerowej, w której przyznaje się punkty. W wieku 13 lat idzie się do gimnazjum, w wieku 17 lat traci dziewictwo, potem zdaje maturę, idzie na studia. Najważniejsze to szybko stać się kobietą - rozumiane jako utrata dziewictwa- i nie uchodzić za, jak mówią niektórzy, „ niewydymkę”.

- One myślą, że być dziewicą w naszym wieku po prostu nie wypada - irytuje się nastolatka. - Koledzy z klasy zakładają się, który z nich najszybciej dobierze się do dziewicy. A jak się nie uda, to wtedy nadają jej ten obraźliwy przydomek. Stąd się także biorą w internecie filmy kompromitujące dziewczyny. Chłopcy się w nich chwalą, że w końcu udało im się rozdziewiczyć „cnotkę”. A potem tragedia. Kasia z Martą jasno deklarują: chcą zachować dziewictwo do ślubu, pokazać koleżankom i siostrom inną drogę do dorosłości. Ich zdaniem bardziej dojrzałą.

ŻART DZIEWICY

Agnieszka ma lat 22, studiuje kulturoznawstwo w Krakowie. Jest zgrabną brunetką o dużych, zielonych oczach i imponującym biuście. Typ Moniki Bellucci. Gdy siedzimy w kafejce, mężczyźni często na nią zerkają.

- Mnie to peszy - wyznaje dziewczyna i się rumieni. - Moje związki z mężczyznami kończą się niestety bardzo szybko, bo każdy facet niemal natychmiast chce iść do łóżka,  gdy się dowiaduje, że jestem dziewicą i czekam do ślubu, to najpierw myśli, że to żart, a potem usiłuje być tym, który mnie rozdziewiczy. Tak,   jakby ten stan mi ciążył. A ja jestem z siebie bardzo dumna.

Pierścień Karoliny Agnieszka nosi na serdecznym palcu lewej ręki. Podczas rozmowy odruchowo kręci nim wokół palca. Mówi, że zna dużo kobiet, również starszych od siebie, które jeszcze są dziewicami z wyboru. Jednak w pewnym momencie niektóre ulegają presji rówieśników i dziewictwo tracą byle jak. Po alkoholu, z przygodnym partnerem, w klubach i dyskotekach. Tyle że jeżdżą do innych miast, bo wtedy mogą być anonimowe. Inne np. za namową braci idą do łóżka z ich kolegami.

-    Taka przyjacielska przysługa - dodaje Agnieszka z przekąsem. A jeszcze inne, które nazywa zdesperowanymi, zamieszczają ogłoszenie w internecie.

-    Sprzedają cnotę, jak ja książki na allegro, jestem katoliczką - mówi - i trudno mi zrozumieć, dlaczego kolega, który chodzi ze mną do kościoła, dwie godziny później namawia mnie do grzechu. Powinien wiedzieć, jak ważna jest dla mnie cnota. A tymczasem myśli, że się z nim droczę.

W POLSCE JAK W USA

Agnieszka słyszała, że w USA zapanowała moda na dziewictwo. Że dziewczyny organizują spotkania oraz marsze mające nakłaniać inne nastolatki do zachowania czystości.

-    Akcje tego typu zaczęły się prawie 20 lat temu - opowiada Agnieszka. - Powstał ruch „Prawdziwa Miłość Poczeka”, w którym około 2,5 miliona osób zadeklarowało dochowanie czystości przedmałżeńskiej. Z tego, co wiem, rząd amerykański przeznacza na to rocznie ponad sto milionów dolarów. 1 to tylko w szkołach.

Agnieszka widziała film dokumentalny o balach, na których amerykańskie dziewczyny ślubują czystość, a ojcowie przysięgają bronić dziewictwa swoich córek aż do ich ślubu. W Polsce odpowiednikiem tego ruchu jest założony w październiku 2003 r. „Ruch Czystych Serc”. Agnieszka do niego nie należy, bo nie lubi przynależności i mód, jej zdaniem to sprzeczne z wolnością.

-    To trochę jak z sektą. Przystępujesz dobrowolnie, a zostajesz niewolnikiem - dodaje dziewczyna. - Mawia się przecież, że ktoś jest „niewolilikiem mody”.

Agnieszka uważa, i że jak każda, również i ta moda w końcu j przeminie, ale w sumie woli ją od innych - np na odchudzanie, tatuaże ... czy randkowanie w sieci. Ale podkreśla, że nawet jeśli jest to tylko moda, może wyjść dziewczętom na dobre.

- Będą się bardziej szanować. A co za tym idzie, będą w siebie bardziej wierzyć. Czasem mi się wydaje, że dziewczyny oddają się chłopakom nie z miłości, lecz z ogromnej potrzeby akceptacji, której nie znajdują w rodzinie - dodaje. - Nastolatki lecą jak muchy do każdego, kto okaże im trochę uwagi.

Przypomina sobie film „Karmel” libańskiej reżyserki Nadine Labaki, w którym jedna z bohaterek decyduje się na zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej z obawy, że jeśli małżonek w noc poślubną odkryje, że nie jest dziewicą, to ją porzuci. Agnieszka przekonuje, że w Polsce też się to zdarza. Nie tylko wśród muzułmanek. Ma koleżankę, która dziewictwo straciła w wieku piętnastu lat. 

- Zakochała się w żonatym facecie - tłumaczy Agnieszka - którego jedną z fantazji był seks z dziewicą, a potem długo leczyła się z depresji. Później poszła na zabieg, bo zakochała się w mężczyźnie, który chciał się ożenić z dziewicą. Bo i on zachował cnotę.

LICENCJAT Z DZIEWICTWA

Wspólnie z Edytą, studentką socjologii z Warszawy, lat 21, przeglądamy w internecie strony poświęcone dziewictwu. Podobnie jak Marta, Kasia i Agnieszka, również i ona nosi pierścień błogo-stawionej Karoliny. Edyta jest blondynką niskiego wzrostu. Sama o sobie mówi, że zawsze będzie pulchna, więc nie ma sensu się odchudzać. Podkreśla, że po przodku Włochu ma południowy, wybuchowy charakter, lubi się kłócić i prowokować. Ale jeśli chodzi o seks, to jest tradycjonalistką. Od roku ma chłopaka, który szanuje jej decyzję i nie namawia do skonsumowania związku przed ślubem. Na dyskoteki Edyta wkłada T-shirt z napisem „fm a virgin” („Jestem dziewicą” - przyp. red.), by obserwować reakcje innych. Celowo chadza do dużych klubów, bo chce spotkać jak najwięcej osób.

- Dziewczyny zwykle patrzą na koszulkę i szybko odwracają wzrok. Jakby ten napis parzył albo jakby można się było dziewictwem zarazić - śmieje się Edyta. - Mężczyźni się uśmiechają albo bez pardonu podchodzą i mówią, że znalazłam niezły sposób na  poderwanie faceta. Jeden mi powiedział, że skoro tak się ogłaszam, to musi być odwrotnie i jestem diablicą w łóżku. Edyta już teraz wie, że pracę licencjacką będzie pisała z podejścia dwudziestolatków do dziewictwa. Badania na własnej skórze przeprowadza praktycznie co tydzień. W ciągu roku, odkąd zaczęła nosić koszulkę z napisem, zaledwie kilka razy zdarzyło jej się spotkać osobę - przeważnie dziewczynę - która spytała, czy jest to z jej strony specjalna manifestacja. Odpowiadała wówczas, że to zwykły napis, ale głosi prawdę, z której jest dumna. Podkreśla, że owszem, chciałaby, żeby więcej dziewczyn zachowywało czystość do ślubu, bo uważa, że wtedy lepiej, powoli, odkrywa się swoją seksualność. 1 miłość z partnerem inaczej się rozwija - nie przez gwałtowne pożądanie, ale przez poznawanie potrzeb.  - Mam wiele koleżanek, którym po kilku randkach wydawało się, że znalazły księcia. Mówił, że je kocha, one w tej miłości szybko mu się oddawały, a potem okazywało się, że faceta wcale nie znały - wzrusza ramionami Edyta. - Chłopak mojej przyjaciółki obracał w jednym czasie kilkoma dziewczynami. Dlatego ważne jest, żeby się najpierw dobrze poznać. Gdy facet zobaczy, że dziewczyna się szanuje, to się nią zainteresuje.  Edytę dziwią niektóre wypowiedzi na stronach internetowych. Najbardziej to, że podważa się jej prawo do zachowania w zgodzie z samą sobą. 1 boli ją, gdy niektórzy uważają, że to zwykia poza. Edyta czyta na głos wzburzona:

„Takie trąbienie naokoło i chwalenie się różnymi gadżetami mającymi „zaświadczyć” o dziewictwie to tylko zachęta dla innych do rozdziewiczenia - łakomy kąsek, jak się to mówi...” - napisał Darek.

„Te wszystkie manifestacje tego stanu są tak sztuczne, że po prostu żal. Gorzej niż manifestowanie „patriotyzmu” przez Młodzież Wszechpolską...” - ekspert.  „Dziewictwo jest bardzo osobistą sprawą, więc nie rozumiem, o co tyle szumu - reklamy, pierścienie, kreowanie wizerunku gwiazd w związku z seksualnością. Paranoja! O dziewictwie nie trzeba   mówić, obnosić się z nim, chwalić czy pokazywać. Chociaż z dugiej strony, chyba lepsza jest moda na dziewictwo niż moda na rozwiązłość seksualną” - Katarzyna. Edyta mówi, że jeśli ktoś nazywa modą to, że coraz więcej dziewcząt decyduje się zachować czystość do ślubu, to widocznie taką ma potrzebę. - W modzie ważne jest również to, żeby dobrze się w niej czuć. No to jeśli ktoś się dobrze czuje w dziewictwie, to dajmy mu do tego prawo - kończy Edyta.

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!