views
(Żeby to zrobić, wystarczy niekiedy zmienić dietę.
W trakcie przemiany materii nasz organizm wytwarza kwasy. Powinny być neutralizowane przez zasady, ale nie zawsze jest ich tyle, by stanowiły odpowiednią przeciwwagę. Organizm ma jednak systemy zabezpieczeń, które pozwalają zachować równowagę między kwasami a zasadami - na jej rzecz pracują np. płuca, nerki, krew. Wydawać by się więc mogło, że dzięki takim biologicznym „strażnikom” zakwaszenie organizmu nam nie grozi. A jednak...
PRZYCZAJONY WRÓG
Jeśli z jakiegoś powodu (choroba, wypadek) zostaną uszkodzone np. płuca czy nerki, zaczynają one gorzej funkcjonować. Wtedy nadmiar kwasów odkłada się w tkankach i dochodzi do niebezpiecznej dla zdrowia, a nawet dla życia, kwasicy (jej przeciwieństwo, czyli zasadowica, występuje niezwykle rzadko). I wówczas do działania muszą przystąpić lekarze. Istnieje również inne niebezpieczeństwo. Nasze narządy pracują sprawnie i pełną parą, ale nie nadążają z neutralizowaniem nadmiaru kwasów, jakie po-wstają w organizmie. I dochodzi do zachwiania równowagi kwasowo-zasadowej. Zakwaszenie nie jest znaczne, ale rozciągnięte w czasie. To tzw. kwasica utajona, która może być jedną z przyczyn wielu rozwijających się schorzeń. Może przyspieszać rozwój osteoporozy, choroby zwyrodnieniowej stawów, dny moczanowej (podagra), cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy czy kamicy nerkowej. Generalnie: zakwaszenie negatywnie wpływa na cały organizm, również na sferę psychiczną.
NA ŻYCZENIE
Kwasicę utajoną często fundujemy sobie na własne życzenie. Styl życia, jaki prowadzimy, może bowiem istotnie wpływać na wzrost zakwaszenia organizmu. Lekarze są zdania, że jeśli jemy za dużo mięsa i wędlin, a za mało warzyw i owoców, pijemy za mało niegazowanej wody, często pijamy alkohol i kawę, a w dodatku palimy papierosy i do tego uprawianie sportu nie jest naszą ulubioną rozrywką - skwaśniejemy jak nic.
WOJNA l KWASEM
Lekarz może niekiedy na pierwszy rzut oka rozpoznać „kwaśnego” pacjenta. Powinna dać mu do myślenia m.in. blada, sucha cera z przedwczesnymi zmarszczkami, żółtawe lub czerwonawe zabarwienie gałek ocznych, obłożony lub popękany język, łamliwe, suche włosy, popękane lub zgrubiałe paznokcie. Pacjent jest niespokojny i rozdrażniony. Niestety, objawy utajonej kwasicy nie muszą być tak widoczne. Zalewa- szenie organizmu pomagają ocenić badania, m.in. gazometria krwi, oznaczenie poziomu kwasu mlekowego i kwasu moczowego we krwi, pomiar pojemności buforowej krwi czy oznaczenie pH i kwasu w płynach ciała (np. płynie stawowym, moczu, ślinie). Niestety, wyniki niektórych badań nie są do końca miarodajne, ponieważ np. pH moczu jest zmienne i zależy m.in. od tego, co zjemy i ile wody wypijany. Subiektywną „diagnozę” możemy postawić sobie sami. W jaki sposób? Otóż, wystarczy spróbować odkwasić potencjalnie zakwaszony organizm (patrz ramki) i przekonać się, czy nasze samopoczucie się poprawi.
Produkty kwasotwórcze
To m.in.: mięso (także drobiowe), wędliny, słonina, pstrąg, łosoś, halibut, krewetki, matias, pikling, sola, flądra, dorsz, mieszanka bakaliowa, pieczywo (zwłaszcza pszenne), ryż biały, kasza jęczmienna, zielony groszek, soczewica, biała fasola, ciecierzyca, siemię Imane, orzechy włoskie, laskowe i brazylijskie, sery topiony i pleśniowy, ziarnisty twaróg, makaron z mąki razowej bez jaj, płatki owsiane, otręby pszenne, gryka, pęczak, orkisz, kawa, alkohol.
Produkty zasadotwórcze
To m.in.: bakłażany, cukinia, cykoria, cebula, dynia, jarmuż, kapusta pekińska, kapusta kwaszona, kalarepa, ogórki świeże, papryka zielona i czerwona, pomidory, rzodkiewka, sałata lodowa i rzymska, ziemniaki, buraki, szparagi, pędy soi, agrest, czereśnie, jabłka* grejpfruty, gruszki, jeżyny, wiśnie, śliwki, renklody, winogrona, ananasy, banany, brzoskwinie, melony, klementynki, nie-słodzone soki owocowe, nasiona dyni, migdały, mleko, żółtka jaj.
Komentarze
0 comment