views
Fakt, że upłynął termin przedawnienia nie oznacza jeszcze, że możemy spać spokojnie. Windykatorzy lubią bowiem (i mają prawo) ścigać za przedawnione, stare należności. Często są to niewielkie niedopłaty, których nie opłacało się ściągać bankowi czy spółdzielni, ale razem z odsetkami i doliczanymi karami rosną do pokaźnych kwot. Liczy się jednak data wymagalności wyjściowej należności.
Bieg przedawnienia przerywa się jednak, jeżeli rozpoczniemy negocjacje z wierzycielem, wniesie on sprawę do sądu czy wezwie do ugody albo mediacji.
Jeżeli jednak wierzyciel ogranicza się, jak większość firm windykacyjnych, do wysyłania wezwań do zapłaty, to bieg przedawnienia nie ulega przerwaniu. Możemy wtedy podnieść zarzut przedawnienia.
Warto pamiętać, że przedawnienie długu nie następuje automatycznie. Dłużnik musi zgłosić do sądu zarzut przedawnienia. Wystarczy, że złoży pismo do sądu, w którym dokładnie określi, jaki dług spełnia warunek przedawnienia.
Komentarze
0 comment