views
Z miejsca, które choruje, jest wysyłany impuls nerwowy. Dociera ścieżkami i dróżkami układu nerwowego do kory mózgowej i wtedy czujemy ból. System nerwowy za pomocą bólu ostrzega nas: „Uwaga! Coś jest nie w porządku!". Dzięki temu, szybko możemy zareagować i udać się do lekarza. Kiedy lekarz postawi diagnozę i wiadomo już, co nam dolega, możemy walczyć z bólem za pomocą środków przeciwbólowych. Te, najczęściej używane w postaci tabletek, kapsułek, syropów czy czopków, zmniejszają uczucie bólu, oszukując system nerwowy. Osłabiają impulsy wysyłane z chorującej części ciała i dzięki temu ból staje się słabszy bibo w ogóle znika.
Czasami, aby wyleczyć chory narząd, niezbędna jest operacja. Lekarz musi przeciąć skórę, by dostać się do wnętrza ciała i naprawić to, co się popsuło. Nietrudno sobie wyobrazić, że operacje są bardzo bolesne. Wtedy stosuje się znieczulenie miejscowe albo ogólne. Znieczulenie miejscowe polega na zablokowaniu impulsów nerwowych przez podanie leków przeciwbólowych, najczęściej w zastrzyku. Przez jakiś czas nie czujemy bólu, zimna, ciepła ani dotyku. Znieczulenie ogólne, czyli narkozę, chory dostaje w zastrzyku albo ją wdycha. Kiedy lek zacznie działać, pacjent zapada w głęboki sen i nic nie czuje, a gdy się budzi - już po operacji - nie pamięta, co się wydarzyło.
Komentarze
0 comment