Dlaczego podczas hamowania pasażerowie lecą do przodu?
Dlaczego podczas hamowania pasażerowie lecą do przodu?
Gdy pojazd, którym jedziemy (samochód, tramwaj czy pociąg), zaczyna gwałtownie hamować, jakaś nieznana sita „wyrzuca" nas do przodu. Podobnie dzieje się, gdy pojazd rusza z miejsca, ale wtedy sita działa w przeciwnym kierunku - wciska nas w oparcie siedzenia lub, jeśli stoimy w pojeździe, popycha nas do tyłu. Tę tajemniczą silę nazywamy siłą bezwładności.

Wszystkie ciała materialne cechuje bezwładność. To coś w rodzaju „niechęci ciała do jakiejkolwiek zmiany prędkości. Gdy samochód przyspiesza lub hamuje, gdy winda rusza z miejsca lub zatrzymuje się, na jej pasażerów działa sita bezwładności. Poruszający się przedmiot (osoba) „chce" pozostać w ruchu, a stojący w miejscu „niechętnie" zaczyna się poruszać. Im większą masę ma ciało, tym większa jest jego bezwładność.

W samochodach montuje się pasy bezpieczeństwa, aby zapobiec skutkom działania siły bezwładności na pasażerów. W razie zderzenia z innym samochodem czy drzewem nastąpiłoby tak gwałtowne zmniejszenie prędkości, że siła bezwładności mogłaby rzucić kierowcę lub pasażera na przednią szybę. Dzięki zapiętym pasom jazda staje się bezpieczniejsza.

Jeśli ciężarówka z przyczepą wyładowaną piaskiem gwałtownie zahamuje, piasek będzie nadal poruszał się do przodu i jego część spadnie z przyczepy.

W wielu sytuacjach bezwładność jest naszym sprzymierzeńcem. Najprościej otrząsnąć śnieg z butów, tupiąc nogami. Siłą mięśni wprawiamy nogę (z butem) w ruch. Ta sama siła działa na śnieg czy błoto, które w tym momencie są takim „niechcianym pasażerem" naszego buta. Gdy but zderzy się z podłogą, sita bezwładności „zrzuci" śnieg z obuwia.

Podobnie dzieje się, gdy trzepiemy obrus. Potrząsamy nim, a kiedy mocno trzymana przez nas tkanina „wyhamowuje", siła bezwładności sprawia, że okruchy wylatują do góry.

Przeczytaj także:

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!