
views
Kredyt z banku pozwala nam szybko nabyć samochód, ale oznacza też pewne zobowiązania.
Jak więc taki kredyt załatwić? Jeśli kupujemy używane auto w komisie, kredyt można załatwić na miejscu transakcji. Tyle że w komisie, jak to w komisie – ani cena samochodu, ani kredytu prawdopodobnie nie będzie najniższą z możliwych.
Tymczasem oferta banków jest bardziej rozbudowana – pozwala kupować samochody także od osób fizycznych, na relatywnie niski procent i na długi okres spłaty – taki kredyt można spłacać nawet do ośmiu lat, co jak na długość życia samochodu, jest aktem odwagi ze strony banków. Taki kredyt można dostać bez poręczycieli, a jego jedynym zabezpieczeniem będzie kupowany samochód, no i weksel podpisany przez jego nowego posiadacza. Co więcej, zaciągając kredyt w banku, możemy liczyć na to, że bank zaoferuje nam pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych, który i tak będziemy musieli wykupić. Tyle, że bank – który jest w pewnym sensie hurtownikiem na rynku, a poza tym często sam działa w ramach grupy bankowo-ubezpieczeniowej – może nam zaproponować tańsze ubezpieczenia niż moglibyśmy sami znaleźć.
Co więcej taki kredyt można zaciągnąć, nawet nie wiedząc jeszcze, jaki samochód chcemy kupić. Po prostu najpierw uzgadniamy z bankiem, jakiego kredytu będziemy potrzebować. Ten po sprawdzeniu wiarygodności kredytowej, może obiecać nam, że kredyt przyzna. Dopiero kiedy znajdziemy upatrzony samochód, podpisujemy jednocześnie umowę kupna/sprzedaży i umowę kredytową z bankiem. Środki trafiają do sprzedającego, a samochód do nas. Proste, prawda?
W tym morzu ułatwień są jednak i pewne „ale”. Po pierwsze od kredytu na samochód trzeba zapłacić prowizję za jego przyznanie. To podnosi o kilka procent wysokość transakcji. Po drugie okres kredytowania zależy od wieku samochodu. Im jest on niższy, tym na dłuższy okres możemy wziąć kredyt. Samochodów starszych niż 10 lat banki w ogóle nie chcą kredytować, choć może to zależeć od marki auta. Dzieje się tak dlatego, że samochody im starsze, tym mają mniejszą wartość i są bardziej awaryjne, a więc nie są dobrym zabezpieczeniem kredytu dla banku
Po trzecie kupując samochód na kredyt, trzeba zawrzeć polisę ubezpieczeniową auto-casco, ponieważ wymaga tego bank, choć właściciel pojazdu może nie widzieć takiej potrzeby. Dzięki temu, gdy zdarzy się nam nieszczęście i na przykład ukradną nam samochód, to odszkodowanie wystarczy na spłatę kredytu – bez tego ubezpieczenia my pozostaniemy bez samochodu, a raty kredytu dalej trzeba będzie płacić. Minusem z kolei jest to, że pieniądze z ubezpieczenia w całości lub dużej części zabierze bank, nawet jeśli klient spłacił już sporą część kredytu.
Po czwarte wreszcie, bank może zażądać aby przeglądy techniczne były dokonywane wyłącznie w autoryzowanych stacjach obsługi, co – o czym świetnie wiedzą bardziej doświadczeni kierowcy – łączy się ze znacznie większym wydatkiem, niż gdyby samochód serwisować w innych warsztatach.
Po piąte - samochodu nie można też sprzedać bez zgody banku. Mimo tego, i tak kredyt w banku pozostaje jedną z najlepszych form finansowania zakupu samochodu, dlatego warto z niej korzystać zwłaszcza, gdy nie dysponujemy większą gotówką.
Komentarze
0 comment