"Dyktator" to pikuś. Oto najbardziej skandaliczne filmy wszech czasów
"Dyktator" to pikuś. Oto najbardziej skandaliczne filmy wszech czasów
W dzisiejszych czasach co chwilę ktoś nazywa jakiś film obrazoburczym. Ostatnio można obejrzeć jeden z bardziej obrazoburczych filmów "Dyktator", którego autor - Sacha Baron Cohen od lat bawi się w niebezpieczną satyrę polityczno-obyczajową. Prawda jest jednak taka, że ani on i jego filmy, ani Lars Von Trier czy Michel Haneke, a tym bardziej gore'owa sieczna o Piłach i innych świństwach nie dorównają skandalicznością filmom z poniższej listy.

Oto najbardziej kontrowersyjne dzieła filmowe wszech czasów:

9. Pluję na twój grób (Day of the Woman 1978)
Tzw, rape-revenge movie, który zapoczątkował modę na filmy o gwałtach i zemście. Film został zdjęty z ekranów zaraz po premierze i zakazany na całym świecie. Najbardziej skandaliczna scena rozgrywająca się w wannie doczekała się jednocześnie szeregu prac krytycznych, włącznie z interpretacją feministyczną. Do refleksji.

8. Nadzy i rozszarpani (1980, Cannibal Holocaust)
Ten nieznośny dla oczu śmieciowy horror wywołał falę oburzenia i spekulacji na temat mordów popełnianych na ekranie. Zbyt realistyczne efekty specjalne i wszechobecna nagość doprowadziły do aresztowania włoskiego reżysera, który został oskarżony o obsceniczność i morderstwo. Po oddaleniu zarzutów, film nadal jednak był na czarnej liście z powodu molestowania na planie zwierząt, co akurat było prawdą.

7. Oblicza śmierci (1978, Faces of Death)
Ów pozorowany dokument obiegł także wiele polskich domów w głębokiej epoce wideo. Zlepek scen wypadków, egzekucji, czy sekcji zwłok miał pomóc zrozumieć zjawisko śmierci. Nieważne, że większość z nich była zaaranżowana, a reżyser John Alan Schwartz zagrał w nim osobiście lidera kanibalistycznej sekty. Nawet małpie móżdżki nie były ponoć prawdziwe. "Oblicza śmierci" wycisnęły piętno na wrażliwości milionów ówczesnych nastolatków, które w latach 80. oglądały je z wypiekami na twarzy w tajemnicy przed rodzicami.

6. Pasja (2004, The Passion of Christ)
Osobista interpretacja Biblii wg Mela Gibsona. Ukrzyżowanie Jezusa pokazano tu z całą masą nieobecnych w Biblii szczegółów, które przypominają raczej średniowieczne misteria cierpienia niż film religijny. Przechodzący okres nawrócenia Szalony Mel zadbał o pozory realizmu - np. o dialogi w martwych językach. Krytykom nie umknął jednak fakt, że to wyznanie wiary jest także wyznaniem pewnych poglądów, z którymi cywilizowana część Świata się nie solidaryzuje. W skrócie: Jezus sam był Żydem, a esencją chrześcijaństwa jest wybaczenie i afirmacja życia, a nie pornografia tortur.

5. Imperium zmysłów (Ai no corrida 1976)
Oparty na faktach film o seksualnej obsesji - to brzmi jak gotowy przepis na skandal obyczajowy. I tak też się stało. Japoński erotyk dodatkowo zawierał prawdziwe sceny seksu między aktorami. Nagisa Oshima musiał wysłać swój film do liberalnej Francji, żeby uniknąć cięć japońskiej cenzury. Amerykańska premiera w podczas New York Film Festival została odwołana, kiedy władze skonfiskowały kopię filmu na lotnisku. Dziś obfitujące w przemocy i dewiacje sceny miłosne z tego filmu nadal robią spore wrażenie.

4. Triumf woli(1934, Triumph des Willens)
Aż do śmierci (która miała miejsce całkiem niedawno) Leni Riefenstahl uparcie twierdziła, że nigdy nie była nazistką; a to, że nakręciła czołowe dzieło nazistowskiej propagandy stało się zupełnie przypadkiem. W tym wysmakowanym formalnie, pięknie sfotografowanym filmie przedstawiającym zjazd partii nazistowskiej w Norymberdze w 1934 roku widzimy Hitlera w okresie swego triumfalnego marszu do władzy. Dokument ukazuje także euforię jaką jego poglądy budzą wśród tłumów. Trzeba być kosmitą, by nakręcić taki film jednocześnie nie sympatyzując z nazistami.

3. Mechaniczna pomarańcza (1971, A Clockwork Orange)
Za ten film połowa Wysp Brytyjskich chciała urwać łeb Stanleyowi Kubrickowi. Jego adaptacja powieści Anthony'ego Burgessa okazała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych filmów wszech czasów. W skrócie jest to zapis przygód grupy młodych ludzi, których główne zainteresowania to gwałt i znęcanie się nad niewinnymi ludźmi. Owa futurystyczna parabola na temat wolnej woli, której głównym bohaterem jest charyzmatyczny lider gangu składa się ze scen tak drastycznych, że ówczesny widz nie był na nie po prostu przygotowany. W efekcie prasa nazwała film mizoginistycznym, a nawet faszystowskim, wieszcząc falę naśladowców głównego bohatera. Sam Kubrick początkowo bronił swego dzieła, by wreszcie przychylić się do zakazu jego wyświetlania w Wielkiej Brytanii.

2. Ostatnie kuszenie Chrystusa (1988, The Last Temptation of Christ)
Ta adaptacja powieści Nikosa Kazantzakisa w reżyserii Martina Scorsese sporo namieszała. Jak na film o Chrystusie jest tu trochę za dużo seksu i przemocy. Obraz wywołał poruszenie wśród dostojników Kościoła Katolickiego. Watykan oburzyła głównie idea alternatywnej biografii Syna Bożego, który zamiast umierać na krzyżu żył sobie z Marią Magdaleną. Świeccy widzowie także byli wzburzeni. Do tego stopnia, że obrzucili jedno z paryskich kin koktajlami Mołotowa, raniąc kilka osób. Oczywiście w wielu krajach film został zakazany. Na Filipinach nie wolno go pokazywać do dziś.

1. Salo, czyli 120 dni Sodomy (1975, Salò o le 120 giornate di Sodoma)
Pier Paolo Pasolini nakręcił swój obraz w hołdzie filozofii Markiza de Sade'a. Epizody tortur przeniósł w realia faszystowskich Włoch Mussoliniego, gdzie seksualna dekadencja miała być odczytana jako krytyka polityczna. Ale kto by myślał o polityce, patrząc na taki koszmar! Film był zbanowany w Anglii i Australii, spowodował ferment dwadzieścia lat później w USA, gdzie właściciel sklepu wideo z Cincinnati został aresztowany za szerzenie sodomii. Ale najgorsze miało dopiero się wydarzyć. Na kilka tygodni przed światowa premierą "Salo", Pasolini został brutalnie zamordowany.

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!