views
NALEWAJĄC WODĘ do czajnika czy wanny trudno sobie wyobrazić, że któregoś dnia nic z kranu nie pocieknie. Tak może się jednak stać. Poziom wód w Polsce jest jednym z najniższych w Europie, porównywalnym do tego, jaki jest w Egipcie. Co zatem robić?
Warto zacząć od unikania „wodolejstwa” w domu czy ogrodzie. Wystarczy choćby: - zakręcać kran na czas namydlania ciała czy mycia zębów (użycie kubka to 40 razy mniej wody) - myć naczynia w zmywarce lub misce, a bieżącej wody używać tylko do ich spłukania (6 razy mniej jej wylejemy)
- brać szybki prysznic, a nie kąpiel w wannie (5 razy mniej wody)
- do podlewania ogrodu czy mycia aut lub chodników stosować deszczówkę, a nie wodę pitną rezerwuary z dwoma przyciskami.
- uszczelniać krany i spłuczki (oszczędzimy do 2500 1 rocznie!)
Równie ważne jest jednak mądre kupowanie rzeczy, takie, żeby uniknąć potem ich marnowania i wyrzucania. Powód? Np. do wyprodukowania bochenka chleba potrzeba 462 1 wody (licząc razem z uprawą zboża oczywiście), 1 kg wieprzowiny - 60001,1 kg wołowiny - już 15,000 1. T-shirt bawełniany to 2500 1, dżinsy - 8000 1, 1 kg papieru 2501, a auta aż 380,0001.
I pamiętajmy, że nie wszystko można poddać recyklingowi, a i sam recykling wymaga użycia ogromnych ilości wody i prądu.
Komentarze
0 comment