515
views
views
Prawo Murphy’ego brzmi: Jeśli coś może się nie udać, nie uda się na pewno. Szklarze wyciągnęli z tego wniosek, że przedmioty spadają zawsze tam, gdzie wyrządzają największą szkodę - a więc urządzenie do cięcia szkła zawsze spadnie na najcenniejszą szybę. Tej samej zasadzie podlegają też kromki chleba posmarowane dżemem. Lądują one (prawie) zawsze posmarowaną stroną do dołu i (prawie) zawsze na najdroższym dywanie.
Ta dziwna reguła da się uzasadnić. Analizując naukowo przebieg spadania chleba, stwierdzamy, że najpierw wyślizguje się on z ręki. Wyślizgiwanie jest tarciem. Przez to chleb zahacza o dłoń i wykonuje przechyl w przód względem własnej osi obrotu.
Załóżmy, że chleb wyślizguje się z dłoni osobie jedzącej śniadanie tuż przed włożeniem kromki do ust. Spada wówczas z wysokości około jednego metra. Kromka razem z dżemem waży średnio około 80 gramów. Przy takiej wysokości spadania i takiej wadze chleb nie może wykonać więcej niż trzy czwarte obrotu. Dlatego nieuchronnie ląduje na dywanie posmarowaną stroną do dołu.
Komentarze
0 comment