views
Obsada Filmu: Toy Story 3 (2010)
- reżyseria: Bradley Raymond, Lee Unkrich
- scenariusz: Jim Herzfeld, Jared Stern, Michael Arndt
- muzyka: Randy Newman
- głosy: Robert Czebotar, Łukasz Nowicki, Jan Kulczycki, Izabella Bukowska, Emilian Kamiński, Tomasz Sapryk, Bartek Kasprzykowski, Wiktoria Gąsiewska, Barbara Zielińska, Mieczysław Morański, Adam Pluciński, Andrzej Grabowski, Tamara Arciuch
- reżyser dubbingu PL: Grzegorz Pawlak
- dialogi w polskim dubbingu: Jakub Wecsile
Recenzja Filmu: Toy Story 3 (2010)
Nic z tych rzeczy! Nie zobaczyć na dużym ekranie kolejnego cudu ze studia Pixar to w dzisiejszych czasach, jeszcze interesując się nałogowo filmami, prawie grzech. Po prostu w porównaniu do takiego "Wall.ego" mniej interesowała mnie najnowsza opowieść Pixara. Poprzednie dwie części "Toy Story" pamiętam jak przez mgłę. Kojarzę tylko wszystkich głównych bohaterów i wiem, że w pierwszej części pojawił się Buzz konkurując z Chudym, oraz w całą historię był wplątany rozrabiający chłopak z sąsiedztwa, niszczący wszystko co wpadło w jego ręce, a w drugiej części znalazło się zdecydowanie więcej akcji bo zabawki wyszły na miasto, spotkały ufoludków oraz kowbojkę Jessie. Tyle. W trzeciej części zabawki muszą natomiast poradzić sobie z emeryturą, która ich zapewne czeka, bo ich właściciel Andy kończy 17 lat i wybiera się na studia. Musi się więc pożegnać ze swoim dzieciństwem i wynieść zabawki na strych (lub wyrzucić na śmietnik, czego robić nie chce). Przez przypadek trafiają one jednak do przedszkola Słoneczko, które tylko na pozór wydaje się rajem dla trochę podstarzałych zabawek. Wkrótce okaże się jednak, że bezwzględną władzę sprawuje w nim całkiem niepozorny pluszak i pobyt tam nie będzie wcale przyjemny...
Pixar nie byłby sobą gdyby nie eksperymentował przy każdej kolejnej animacji i nie decydował się na przekraczanie kolejnych teoretycznie niemożliwych do przekroczenia granic. Tak jest i tym razem choć mogłoby się wydawać, że w sequelu sequela nie ma już miejsca na świeże i odważne pomysły. "Trójka" jest o dziwo filmem strasznie smutnym, momentami wręcz rozdzierającym serce i to nie raz, czy dwa jak czasem to bywa w propozycjach dla dzieci, ale wiele razy, praktycznie od samego początku, aż po ostatnie sceny. Mam wrażenie, że Pixar nie wyszedł jeszcze z melancholijnego klimatu jaki wprowadził w zeszłym roku w "Odlocie" i co więcej jeszcze bardziej zdecydował się go pogłębić. Co prawda ten smutek miesza się tutaj z obfitym humorem, ale nie zmienia to faktu, że podczas seansu chusteczki się przydadzą i to bardzo często. Co więcej trzecia część jest filmem momentami naprawdę strasznym, bo tarapaty w jakie wpadają zabawki to nie miłe przygody, z których łatwo można się wydostać. Scena na wysypisku to moim zdaniem jak na film dla dzieci nawet już przesada - a w szczególności scena w piecu, która jest jakby żywcem wyjęta z horroru. W czasie tych przerażających chwil nie sposób nie wstrzymać na dłużej oddechu, bo chwilami mamy wrażenie, że to już koniec, nie ma ratunku dla naszych bohaterów i tym razem nie będzie szczęśliwego zakończenia. Rzadko kiedy nawet w zwykłym filmie akcji czy sensacji udaje się wytworzyć takie napięcie i tak emocjonalnie przywiązać nas do bohaterów. Pixarowi udało się to znakomicie.
"Toy Story 3" jest też bezsprzecznie najlepszą animacją studia od strony technicznej. Efekty specjalne są dopracowane w tak drobnych szczegółach, że aż nie sposób uwierzyć, że cały ten film został zrealizowany przy pomocy komputera, że nie korzystano w nim z żadnych prawdziwych zdjęć, czy realnych przedmiotów. Ruchy postaci, mimika ich twarzy, drobne szczegóły otoczenia, czy dynamiczne tło robią niesamowite wrażenie, bo są po prostu idealne i perfekcyjne. "Toy Story 3" to majstersztyk i najdokładniejszy film Pixara, wzbogacony o modny dziś trzeci wymiar, który podobnie jak w "Odlocie" nie bawi się w tanie efekty z wyskakującymi z ekranu elementami otoczenia, a po prostu dodaje niezwykłej głębi tej opowieści - efekty 3D akurat o wiele bardziej służą krótkometrażówce "Dzień i Noc", która jest wyświetlana tuż przed właściwym seansem. Tę perfekcję widać w szczególności w dynamicznych scenach na wysypisku, oraz w scenie wspomnień Klauna, która jest małym dziełem sztuki i jednym z najciekawszych momentów w trzeciej części. "Trójka" jest również jednym z zabawniejszych filmów studia. Sporo tutaj żartu słownego, ale co chwila też trafiają się kolejne zabawne sytuacje jak chociażby hiszpańskojęzyczny tryb Buzza, wspomniany wcześniej Klaun, czy sceny z Kenem i Barbie. Twórcy wzbogacili swój film również wprowadzając sporo nawiązań do innych gatunków filmowych, czy nawet niekiedy innych filmów. Bawią się swoją historią, łamią schematy, konwencje, przedstawiając często wydarzenia jakby na odwrót, pokazując chociażby z reguły miłe i szczęśliwe rzeczy w zupełnie innym, negatywnym świetle, co jest niezwykle zabawne.
"Toy Story 3" to taki powrót do młodości, to film przypominający szczęśliwy i beztroski czas dzieciństwa, czas niezakłóconej zabawy i ukłon w stronę nieograniczonej dziecięcej wyobraźni. Film wypełniony po brzegi najróżniejszymi zabawkami spośród których chyba każdy dostrzeże taką, którą kiedyś się bawił. Dlatego też jest on tak przepełniony emocjami, chwilami tak bliski i rozczulający. Jednocześnie „Toy Story 3” to też opowieść o dorastaniu o przekraczaniu pewnej granicy, o przechodzeniu do nowego życia, bo czas biegnie niestety nieubłaganie i na wszystko przyjdzie kiedyś pora, wszystko kiedyś minie. Niestety jednak najnowszy film Pixara nie jest wolny od wad i prawdę powiedziawszy jest ich w nim całkiem sporo. Być może to tylko moje czepialstwo spowodowane tym, że jednak trzecia część "Toy Story" mnie nie porwała, przez co (prócz paru chwil) nie siedziałem na niej jak kilkulatek z otwartą z zachwytu buzią, chłonąc bezkrytycznie wszystko co wyświetlane było na ekranie. "Trójka" momentami niestety traci tempo i staje się nudna i mało interesująca, przez co aż chciałoby się kilka scen przyspieszyć. Także dialogi oraz rozwój całej tej historii nie są ani wielce ambitne czy wyszukane i pozostawiają sporo do życzenia, bo zdecydowanie za często wpadają w oczywistości i zbytnie uproszczenia. Problematyczna jest także dla mnie końcówka, za długa, zbyt ckliwa, trochę na siłę radosna i optymistyczna. Choć może mam takie wrażenie, bo poprzeczka jaką sobie Pixar ustawił poprzednimi produkcjami jest tak wysoko, że wprost nie sposób jej przeskoczyć kolejny raz...
Gdzie obejrzeć film: Toy Story 3 (2010)
Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD
Komentarze
0 comment