views
Obsada Filmu: Pokot (2017)
reżyseria: Agnieszka Holland, Kasia Adamik
scenariusz: Olga Tokarczuk, Agnieszka Holland
aktorzy: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Patrycja Volny, Miroslav Krobot, Borys Szyc, Andrzej Grabowski, Andrzej Konopka, Tomasz Kot, Marcin Bosak, Katarzyna Herman, Sebastian Pawlak
muzyka: Antoni Łazarkiewicz
zdjęcia: Jolanta Dylewska, Rafał Paradowski
montaż: Pavel Hrdlička
na podstawie: powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych"
Recenzja Filmu: Pokot (2017)
Sudety. W niewielkim domku na wzgórzu mieszka samotna emerytka, która woli by zwracać się do niej po nazwisku - Duszejko. Była kiedyś inżynierem, a teraz by nie zanudzić się na śmierć, uczy dzieci w lokalnej podstawówce języka angielskiego. Wierzy w horoskopy i kocha naturę, zachwyca się właściwie każdym żywym zwierzęciem. Nie może znieść, że w okolicach bardzo aktywnie działają myśliwi, polujący na dziki, jelenie, sarny. Próbuje z nimi walczyć, ale bezskutecznie, ponieważ zawsze odbija się od ściany nierozumienia. Policja nic nie robi, ignorując jej donosy i nawet lokalny ksiądz nie widzi nic złego w polowaniach, sam w nich aktywnie uczestnicząc. Sytuacja robi się dziwna, gdy jeden po drugim zaczynają ginąć kolejni myśliwi, a ślady jakie pojawiają się wokół miejsc zbrodni sugerują, że bezpośredni udział w morderstwach mogły mieć zwierzęta: sarny i dziki. Czyżby natura wymierzała zemstę na tych, którzy podnieśli na nią rękę?
Sporo w tym filmie dziwnych zagrań, które wywołują zdziwienie, zaskoczenie, zmieszanie, nie do końca składają się na spójną całość. Jak chociażby bardzo nieprzyjemne, przesadne zbliżenia na usta niektórych negatywnych postaci, które niczemu nie służą prócz powodowania dyskomfortu. Średnio przekonujące są również pojawiające się co jakiś czas wizje wspomnień niektórych bohaterów, które zapewne mają zastępować długie książkowe opisy, wprowadzające, przedstawiające bohaterów. Sęk jednak w tym, że swoją formą bardziej pasowałyby do horroru, niż do zwykłej opowieści rozgrywającej się w naszej szarej rzeczywistości. Całkiem ciekawym pomysłem natomiast jest podzielenie tego filmu na rozdziały, według miesięcy w ramach których myśliwi mogą polować na określone gatunki zwierząt. Szkoda tylko, że ten podział pojawia się dopiero od pewnego momentu, z zaskoczenia, jakby przyszedł twórcom do głowy dopiero po jakimś czasie. I to jest objaw podstawowego problemu z jakim boryka się ten film. Brakuje tu przede wszystkim konsekwencji, jednej, wspólnej wizji jak ma wyglądać ta produkcja, czym tak naprawdę ma być.
Denerwująca w "Pokocie" jest również jego struktura, oparta na falującym napięciu, które unosi się od morderstwa do morderstwa, od awantury wywoływanej przez bohaterkę do kolejnego wybuchu emocji. Całość jest niestabilna, porozrzucana, jakby pracowało nad nią zbyt wiele osób. Przez większą część seansu rządzi tutaj chaos. Dziwne jest również to, że mniej więcej co kwadrans na horyzoncie pojawia się jakiś dodatkowy, nowy bohater, którego twórcy wprowadzają do akcji w taki sposób, jakby miał być dla niej kluczowy, ale w większości okazuje się być tylko zwykłym bohaterem drugoplanowym, postacią szwendającą się po ekranie. I tak podziwiać możemy na przykład fantastyczną rolę Katarzyny Hermann, która pojawia się dosłownie w dwóch scenach i w sumie wypowiada może z pięć zdań na krzyż. Oprócz niej jest też Dyzio (specyficzny młody człowiek, posiadający tylko osiemdziesiąt rzeczy), prostytutka (prowadząca sklep o pięknej nazwie Kop-ciuszek), prokurator nie mający żadnego wpływu na rozwój akcji, oraz pewien biolog, zajmujący się badaniem życia pewnego żuka, którego larwy masowo giną w wycinanych drzewach.
Trudno pisać o tym filmie by nie zdradzić przy okazji zbyt wiele, ale jednocześnie móc odnieść się do zakończenia, które jest w swojej wymowie bardzo kłopotliwe. Z jednej strony "Pokot" porusza bardzo ważny temat, który tak się składa jest teraz akurat na czasie - polowania i wycinki drzew. Z drugiej jednak strony finał, oraz to jak zakończona zostaje ta historia jest bardzo wątpliwy moralnie. I nie chodzi tutaj tylko o to co dzieje się na ekranie, ale o to jak zostaje to przedstawione. Wymowa finału kłóci się z wszystkim tym, co Holland prezentowała w czasie seansu, kłóci się z tym jak prezentowała swoich bohaterów. I choć samo rozwiązanie jest racjonalne, ma sens, i w sumie jest bardzo przewidywalne, to jednak jest to wybór, który jest bardzo trudny do zaakceptowania. I choć nie przepadam za otwartymi zakończeniami, szczególnie w filmach, które z założenia powinny mieć konkretne, wyjaśniające zakończenia (skoro mamy zagadkę, to powinno nastąpić też jej rozwiązanie), tak nie wiem czy nie byłoby lepiej gdyby akurat w tym przypadku morderstwa nie zostały tylko niezwykłą tajemnicą, niepokojącym pytaniem o to, czy natura może zemścić się na człowieku. Obecny finał „Pokotu” wydaje się bowiem niewłaściwy.
Obejrzyj Film: Pokot (2017)
Obejrzyj także inne filmy:
Idealna 10-tka (Perfect 10) 2019 - cały film online za darmo z lektorem.
Komentarze
0 comment