views
Ci, którzy o uciążliwości nawyku obgryzania paznokci przekonali się na własnej skórze, wiedzą, że upominanie ich przez rodziców jest równie mało skuteczne, co nakładanie na paznokcie gorzkiego preparatu. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z tego, że pozornie niewinne zachowanie może świadczyć o konieczności poddania się psychoterapii. Takie rozwiązanie pojawia się wśród wskazówek kanadyjskich naukowców.
Badacze z Uniwersytetu w Montrealu swoimi odkryciami podzielili się na łamach marcowego wydania „Journal of Behavior Therapy and Experimental Psychiatry”. Kompulsywne zachowania ich zdaniem mówią wiele o naszej osobowości. Jako przyczynę obgryzania paznokci wskazali perfekcjonizm. Jednocześnie dowiedli, że perfekcjoniści są niecierpliwi i sfrustrowani, nie potrafią zrelaksować się i wykonać zadania w normalnym tempie.
Badania kanadyjskich naukowców objęły 48 uczestników, z czego z kompulsywnymi zachowaniami zmagała się tylko połowa. Druga połowa badanych stanowiła grupę kontrolną. W pierwszej kolejności badani mieli ocenić, w jakim stopniu odczuwają takie emocje jak nuda, gniew, poczucie winy, drażliwość i niepokój. Następnie każdy z uczestników został narażony na sytuacje mające sprowokować nudę, stres, frustrację i relaks.
Efekty badań na pierwszej grupie uczestników pokazały, że obgryzanie paznokci jest poniekąd substytutem bardziej konstruktywnego działania. Jak twierdzą naukowcy, zachowania kompulsywne pojawiają się w momencie, kiedy ktoś nie jest w stanie działać bardziej wydajnie. Powoduje to u niego zniecierpliwienie i niezadowolenie z własnych działań, co prowadzi do odczuwania większej frustracji.
Wniosek? Perfekcjonizm to raczej nie jest temat do żartów. Jeśli tylko potrafimy, powinniśmy czasem dać sobie trochę luzu. Nie wszystko i nie zawsze musi nam wychodzić idealnie.
Przeczytaj również:
- Co zrobić gdy dziecko boli głowa?
- Anoreksja -Lęk przed jedzeniem i wagą
- Jakimi sposobami walczyć z przewlekłym bólem
- Jak się ustrzec hemoroidów
- Więcej artykułów z kategorii: Uroda i Zdrowie
Komentarze
12 comments
Kobietki, to niestety wszystko jest z nerwów..trzeba się zrelaksować, trochę odstresować, tak naprawdę wystarczą małe rzeczy, czasem zapalenie świec wieczorem, kąpiel, masaż, spacer przed snem. To wszystko naprawdę dobrze robi. I o paznokciach już nie pamiętacie.. :) Jesteście zadbane, odprężone i wypielęgnowane :):):)
Miałam ten problem i wiele innych odruchów nerwowych - min wyrywanie włosów. Na szczęście jestem już po terapii i potrafię to kontrolować. Nie da się tak w 100%, ale jest dużo lepiej. Najważniejsze to zrobić pierwszy krok. Dodatkowo zapisałam się na szkolenia interpersonalne, które polecam każdemu: corelszkolenia.pl/nasza-oferta/trening-interpersonalny. Te szkolenia zwiększają moją pewność siebie i już tak się nie denerwują podczas różnych rozmów czy spotkań. To też powoduje, że nie przydarzają mi się tak często te nerwowe zachowania.
Najgorzej, jak niektórzy chrupią w miejscach publicznych :( jak ktoś siedzi obok Ciebie w zatłoczonym busie i chrupie. Proszę, powstrzymujcie się przy ludziach, nie myślcie, że tego nie słychać
ja muszę bardzo się hamować przed obgryzaniem nie paznokci a skórek, w dzieciństwie to strasznie gryzłam i okropnie to wyglądało, zresztą gryzę też dolną wargę- na moje to po prostu ja nerwus jestem i tacy neurotycy obgryzają, paznokcie ołówki i inne takie
jaki perfekcjonizm ??? perfekcjonista własnie NIE OBGRYZAŁBY paznokci ze wzgl. na efekt estetyczny !
Obgryzałam paznokcie, i fakt, jestem perfekcjonistką. Przestałam po dłutowaniu ósemek i założeniu aparatu ortodontycznego, bo było to po prostu niewykonalne. Mam spokój i wypielęgnowane paznokcie. Odzwyczaiłam się i nie kuszą mnie żadne tzw. zadziorki.
osoby które obgryzają paznokcie to osoby którym cierpią na nie dobór sexu niestety takie są objawy >>!!!!
Widok osoby obgryzającej paznokcie - obleśny. Szczególnie jeśli jest to kobieta.
znam jednego co obgryza kupil stary dom nic w nim nie robi udaje ze jest wszystko ok a rynny spadaja a reszta jest dziurawa tyle ze gdzies tam pracuje ale w domu nawet nie pomaluje sciany.....
Ja zaczęłam obgryzać jako dziecko, po rozwodzie rodziców. 20 lat później - nie mam już takiego problemu, ale regularnie obcinam pazury na krótko, inaczej po prostu mnie "kusi". Ale kto by tam kiedyś myślał o jakiejś terapii...
Obgryzajacym paznokcie polecam hybrydę, paznokieć jest twardy i elegancko zrobiony, mnie pomogło, przestałam skubać paznokcie, ale... walczę ze skubaniem skórek. Tutaj też pomagają zrobione paznokcie (są grubsze i trudniej nimi uskubać zadartą skórkę). Niemniej jednak potrafię tak oskubać opuszki, że przez tydzień nie mogę trzymać poprawnie długopisu a komórka nie reaguje na dotyk, bo opuszek to jeden wielki twardy strupek.
Obgryzanie paznokci wydaje się odruchem BEZWARUNKOWYM?