views
Niektóre dziewczęta uważają, że są grube albo że tłuszcz osiadł tam, gdzie go być nie powinno. Inne zaś czują się grube, mimo że są chude. Część dziewcząt z niesmakiem spogląda na swoje rozwijające się kobiece kształty i zaczyna się odchudzać. Jest to najmniej rozsądne zachowanie. Kiedy się jest nastolatkiem, można stracić kontrolę nad odchudzaniem się i spowodować dwa niebezpieczne zachowania: głodzenie się i żarłoczność. Na długą metę prowadzi to do dwóch chorób: anoreksji i bulimii, na którą cierpi 1-2% nastolatek. Rozwój choroby przedstawia rycina 2.
To, co kiedyś zaczęło się świadomie i celowo, staje się przymusem lub zniewoleniem. Ofiary rozumieją to i cierpią z tego powodu, lecz nie potrafią się wyzwolić. Im dłużej ten stan trwa, im silniej naznaczone jest nim ciało, tym trudniej odzyskać kontrolę i tym niebezpieczniejsze może on wywołać choroby. Chodzi zatem o to, aby przerwać ten proces w porę, kiedy rozsądek nie stracił jeszcze władzy nad uczuciami.
Odchudzanie się do upadłego - historia prawdziwa
Lovisa, która ma 14 lat i chodzi do szkoły podstawowej, otrzymała od lekarza szkolnego skierowanie do ginekologa z powodu ustania miesiączki. Lovisa zaczęła miesiączkować, gdy miała 13 lat. Miesiączki były z początku regularne, następnie zaczęły występować rzadziej, aż wreszcie ustały całkowicie. Dziewczynka jest bardzo chuda, ale mówi, że czuje się dobrze. Należy do prymusów w klasie. Kiedy miała 13 lat, ważyła 50 kilo (wzrost 165 cm). Wtedy to usłyszała od kogoś w swoim środowisku, że trochę przytyła. Jej koledzy ze szkoły rozmawiali o jej koleżance, o podobnych do niej kształtach. Powiedzieli, że jest tłusta. A cóż dopiero myślą o mnie? - pomyślała od razu Lovisa. .
Zaczęła się odchudzać i szybko straciła 10 kg. Ale chciała zrzucić tylko 5 kg i uważała teraz, że waży za mało. Kiedy jednak zaczęła jeść więcej, znowu wydawało jej się, że jest za gruba, więc czym prędzej powróciła do swojej diety odchudzającej. Aby sprawić przyjemność rodzicom, starała się od czasu do czasu jeść więcej, lecz potem miała wzdęcia i nudności. Po posiłkach ogarniał ją lęk.
Obecnie waży 38 kg. Ma prawie zupełnie płaską pupę i kłopoty z siedzeniem na szkolnej ławce. Często marznie. Gdy na dworze jest zimno, jej nos i koniuszki palców robią się sine. Ginekolog wyjaśniła, że Lovisa nie miesiączkuje z powodu odchudzania i że ma anoreksję. Lekarka wyjaśniła dalej, że jest to poważna choroba,
która może nawet doprowadzić do śmierci. Jedynym sposobem przerwania choroby i powrotu do miesiączkowania jest zwiększenie ilości pokarmu.
Ginekolog uzyskała zgodę Lovisy na rozmowę z rodzicami. Rodzina robiła wrażenie stabilnej i zgodnej. Córka utrzymywała normalne kontakty z koleżankami i kolegami. Lovisie udało się ukrywać zmniejszenie wagi do całkiem niedawna, kiedy to starsza siostra nagle zobaczyła ją nagą i przeraziła się jej wystającymi obojczykami. Rodzice wyrzucali sobie, że nie zwrócili uwagi na to, iż Lovisa je mniej niż zwykle. Ale Lovisa uciekała się do podstępów, chwaląc jedzenie, proponując przepisy na pyszne desery i okazując zainteresowanie książkami kucharskimi. Teraz rodzice zrozumieli, że Lovisa przykrywała niekaloryczne dania stertą sałaty. Poszła do lekarza dopiero wtedy, kiedy przestała miesiączkować.
Lovisa wzięła sobie do serca udzieloną przez ginekologa informację, która w zasadzie była dla niej nowa. Leczenie kontynuowała w przychodni szkolnej, dokąd przychodziły także inne dziewczynki cierpiące na anoreksję. W porozumieniu z dietetykiem sporządzono listę posiłków. Pielęgniarka szkolna, z którą Lovisa miała szczególnie dobry kontakt, powiedziała jej, że skoro jest ambitna i zdolna, co udowodniła zarówno w nauce, jak i w odchudzaniu się, to musi teraz wykazać się zdolnościami w poprawie własnej wagi. Rodzice wyrazili zgodę, aby córka wzięła na siebie odpowiedzialność za swoją kurację, i obiecali nie namawiać i nie zmuszać jej do jedzenia.
Przyjmowanie posiłków unormowało się po pewnym czasie. Powoli rosła też waga jej ciała. Po dwóch latach Lovisa miała regularne miesiączki i prawidłową wagę. Oceniając swoje dawne odchudzanie, Lovisa stwierdziła, że było nie tylko niepotrzebne, lecz także oznaczało okres zniewolenia i dysharmonii wewnętrznej.
W anoreksji zapasy tłuszczu wystawione są na gwałtowne ataki na wielu frontach. Anorektyczki unikają spożywania węglowodanów i tłuszczów, kierując się przy tym intuicją lub solidną wiedzą dietetyczną. Warstwy tłuszczu w organizmie ulegają spalaniu w trakcie gimnastyki lub przesadnych ćwiczeń ruchowych. Niektóre dziewczęta zmuszają się do wymiotów, co wkrótce przeradza się w nawyk. Inne przeczyszczają się, robią sobie lewatywę lub zażywają środki moczopędne.
Na przekór wszystkiemu intensywne umartwianie się dość miernie wpływa na zmiany wagi. Wszyscy, którzy próbowali się odchudzać, już po tych ryzykownych latach młodzieńczych, wiedzą, że waga wkrótce znowu pójdzie w górę. Jednak niektóre nastolatki - trudno przewidzieć, które - odkryją na początku z zadowoleniem, potem ze zdziwieniem, a w końcu z niedowierzaniem, że straciły na wadze więcej, niż tego same pragnęły. Miesiączkowanie ustaje, zaczynają marznąć, cierpieć na obstrukcję, trudno im siedzieć.
Apele i groźby nie odnoszą skutku. Powodem tego jest zmiana własnego obrazu ciała. Dziewczyna nadal uważa się za grubą, choć wszyscy naokoło mówią coś zgoła innego, a jej odbicie w lustrze przypomina wygląd więźniarki obozu koncentracyjnego. Kiedy człowiek jest tak wycieńczony - gdy waga jego ciała spada poniżej 40 kg - nie jest już sobą. Dziewczyna nie potrafi już ocenić ani siebie, ani otoczenia w sposób realistyczny. Znajduje się na granicy psychozy. Gdy sprawy zajdą tak daleko, konieczne jest podjęcie leczenia. Jeśli z anorektyczką nie można dojść do porozumienia, należy sięgnąć po środki przymusu w celu ratowania jej życia. Skoro tylko pacjentka otrzyma właściwy pokarm i niebezpieczeństwo minie, można zrezygnować ze środków przymusu.
Możliwości udzielenia pomocy sobie samemu istnieją na wcześniejszych etapach anoreksji i bulimii, zanim rozsądek nie ulegnie zamroczeniu, a siła woli nie osłabnie z powodu wycieńczenia organizmu. Sytuacja ta przypomina położenie alkoholika, który przed popadnięciem w uzależnienie od alkoholu może jeszcze sam panować nad jego spożywaniem, ale kiedy jest już uzależniony, potrzebuje fachowej pomocy. Należy poinformować pacjentkę o tym, że podejrzewa się u niej anoreksję lub bulimię, aby jeszcze we wczesnym stadium i na własną rękę mogła zmienić swoje postępowanie lub poszukała pomocy u rodziców, przyjaciół, pielęgniarki szkolnej bądź odpowiedniej organizacji. Pierwsze oznaki dostrzegają zwykle osoby z zewnątrz: ginekolog z powodu zaburzeń w miesiączkowaniu, stomatolog, który zauważył na wewnętrznej stronie przednich zębów ubytki spowodowane działaniem kwasu solnego, lekarz szkolny, który dostrzegł rany na stawach palców (kontakt z zębami przednimi, w związku z wymuszanymi wymiotami). Chodzi o to, aby pracownicy służby zdrowia zdali sobie sprawę ze swoich spostrzeżeń i udzielali pacjentom informacji i wsparcia.
Oczywiście jest najlepiej, jeśli się nigdy nie straci panowania nad potrzebą jedzenia. Istnieje prosty i radykalny sposób: odchudzać się dopiero wtedy, kiedy jest się dorosłym. Jakiekolwiek byłyby twoje problemy z rodziną, szkołą, przyjaciółmi i sympatią, nie
rozwiążesz ich poprzez zrzucenie wagi. Kiedy będziesz mieć lata młodzieńcze poza sobą, wówczas możesz się odchudzać, ile zechcesz. Wtedy nie grozi ci ryzyko, że nabawisz się anoreksji lub bulimii. Możesz jedynie się rozczarować, że efekt jest tak krótkotrwały.
Skąd bierze się fobia wagi ciała? Dlaczego młode dziewczęta czują się grube, mimo że wcale nie są grube? Mamy tu do czynienia z niefortunnym współdziałaniem braku pewności siebie nastolatka z przesłaniem tygodników i ideałów mody: bycie szczupłym i wygimnastykowanym zapewni ci pewność siebie i powodzenie.
Trudno w tym wieku zrozumieć, że chodzi tu o wyrachowany marketing odzieży i różnych sposobów pielęgnacji ciała. Życie młodych nigdy chyba nie było zbyt łatwe, a zwłaszcza nie jest takie dzisiaj. Wymóg zależności popada często w konflikt z potrzebą bycia niezależnym. Okres młodzieńczości jest okresem zmian, poszukiwania tożsamości i nowych dróg. W tym wieku nie ma w zasadzie różnicy między brakiem pewności siebie u dziewcząt i u chłopców. Dziewczęta częściej jednak ulegają nałogowi odchudzania się, anoreksja i bulimia jest przede wszystkim chorobą dziewcząt. Chłopcy starają się pokonać brak niepewności w mniej ryzykowny sposób, przez sport i kulturystykę, która jest bezpieczna, o ile unika się sterydów anabolicznych. Chłopcy i dziewczęta biegają dla zdrowia, co jest niewinną, a nawet pożyteczną formą rozwijania tężyzny fizycznej.
Przede wszystkim należy zaakceptować siebie takim, jakim się jest: swój wygląd, swoje ciało, swoje zdolności i uczucia. Nie należy ani przeceniać, ani nie doceniać siebie, trzeba mieć zdrowe poczucie własnej wartości. Nie próbować być kimś innym, choć ma się ideały, do których się dąży, i bożyszcza, które się pragnie naśladować. Nie ulega wątpliwości, że obecnie częściej niż dawniej nie doceniamy samych siebie. Czy utrudniamy starszej młodzieży radowanie się samym sobą, swym ciałem i osobowością? Czy użyczamy indywidualnościom za mało miejsca? Czy wszystkie dziewczęta muszą wyglądać jak sylfidy w bikini rozmiar 36?
Lata młodzieńcze są trudne nie tylko z powodu niebezpieczeństwa zapadnięcia na anoreksję lub bulimię. Brak pewności siebie przejawia się u dziewcząt w paleniu papierosów. Obecnie to dziewczęta palą częściej niż chłopcy. Rośnie spożycie alkoholu przez
nastolatki. Dziewczęta znacznie częściej podejmują próby samobójcze. Mężczyźni tracą w Szwecji swoją dotychczasową przewagę, jeśli chodzi o ilość udanych zamachów samobójcz
Komentarze
0 comment