491
views
views
James Fenimore Cooper jest autorem znanej powieści przygodowej pod tytułem Preria. W tej powieści stary traper ratuje grupę podróżników przed śmiercią w ogniu. Chcąc ich uchronić przed skutkami pożaru, rozpala wokół nich drugi ogień. Wiatr stepowy wieje w kierunku podróżników, dlatego pożar stepowy coraz bardziej się do nich zbliża. Mimo to ogień rozpalony przez trapera porusza się w kierunku pożaru, a zarazem oddala od podróżników.
Oba pożary zbliżają się więc do siebie. Gdy się wreszcie spotykają, nie znajdują już niczego do strawienia i wygasają. Myślicie, że to niemożliwe? Tajemnica trapera polegała na tym, że rozniecił ogień we właściwym momencie. Nad pożarem, który zbliżał się do podróżników, silnie nagrzane powietrze unosiło się do góry. Na jego miejsce dopłynęło świeże powietrze. A więc przed linią pożaru powstał ciąg powietrza skierowany ku płomieniom.
Ogień należało więc rozniecić wtedy, gdy można było wyczuć istnienie tego ciągu. Gdyby go rozpalono za wcześnie - poruszałby się w tym samym kierunku co pożar; z kolei za późno - nie zdołałby wypalić wystarczającej powierzchni stepu. Wówczas podróżnicy zginęliby w płomieniach.
Komentarze
0 comment