views
Badania naukowców z Uniwersytetu w Buffalo oraz z Mount Sinai School of Medicine w Nowym Jorku ujawniły nowe fakty dotyczące niezwykłej zmienności mózgu względem otoczenia. Najnowsze wyniki badań wskazują. Ze plastyczność mózgu, czyli zdolność do regeneracji czy tworzenia nowych sieci połączeń, nie musi dotyczyć wyłącznie neuronów, ale także i komórek glejowych (np. oligodendrocytów). Wspomniane oligodendrocyty owijają się wokół włókien neuronów (tzw. aksonów) i tworzą osłonkę (miclinę) z własnej Mony komórkowej. Dzięki temu aksony są lepiej chronione i szybciej przewodzą impulsy elektryczne. Ma to bardzo istotny wpływ na funkcjonowanie całego układu nerwowego, a jego nieprawidłowe działanie powoduje szereg poważnych chorób. Badanie wykazało, że stres wynikający z izolacji społecznej wpływa na proces powstawania oligodendrocytów.
Myszy nie chcą towarzystwa
Podczas badania dorosłe myszy zostały zupełnie odizolowane od siebie na 8 tygodni, w celu wywołania u nich eksperymentalnej depresji przejawiającej się m.in. utratą apetytu, brakiem zainteresowania otoczeniem, zaburzeniami snu. Następnie w klatkach, w których się znajdowały, umieszczono obce myszy. Choć myszy zazwyczaj pozytywnie reagują na obecność innych osobników, to po izolacji nie przejawiały żadnego zainteresowania towarzyszami. Co więcej, raczej unikały ich towarzystwa, przez co stawały się jeszcze bardziej osamotnione. Dlaczego się tak zachowywały ? Uczeni odkryli. że u odizolowanych myszy doszło do zmian w ekspresji genów. Działanie genów odpowiedzialnych za prawidłowy rozwój oligodendrocytów w obszarze mózgu, który jest odpowiedzialny m.in. za emocje i funkcje poznawcze (kora przedczołowa), zostało znacznie stłumione. Jest to pierwsze odkrycie ujawniające wpływ stosunków społecznych na produkcję komórek glejowych, w tym przypadku oligodendrocytów.
Mielina nie lubi samotności
Podstawowa zmiana w korze przedczołowej to niniejsza ilość heterochromatyny, czyli chromatyny z mocno upakowaną nicią DNA. Jej sprawne działanie umożliwia dojrzewanie oligodendrocytów, które dopiero w dojrzałym stadium produkują odpowiednie ilości mieliny. Uczeni odkryli, że u odizolowanych myszy ilość heterochromatyny była poniżej normy, a ich oligodendrocyty nie dojrzały w wystarczającym stopniu. Eksperyment udowodnił również, że po spędzeniu dłuższego czasu z pozostałymi myszami, produkcja mieliny powróciła do normy. Może to oznaczać, że towarzystwo niweluje negatywne skutki, jakie samotności dosłownie odciska w mózgu. Uczeni sądzą, że odkrycie to mogłoby zwiększyć efektywność terapii chorób demielinizacyjnych poprzez zwiększanie kontaktów międzyludzkich.
Komentarze
0 comment