Ta interpretacja nie jest jednak właściwa. Prawdziwą przyczyną tak zwanych zakwasów są maleńkie naderwania we włóknach mięśniowych. Gdy mięśnie są nadmiernie obciążone lub rozciągnięte, na przykład gdy muszą przez dłuższy czas dźwigać ciężar ciała, wtedy maleńkie włókienka się nadrywają.
Dowiodła tego próba przeprowadzona przez szwedzkiego lekarza sportowego Asmussena. Kazał on badanym osobom stać lewą nogą na krześle, a prawą nogę dostawiać i z powrotem opuszczać na podłoże. Badane osoby odczuwały wprawdzie zmęczenie w lewej nodze, ale zakwasy miały w prawej, bo podczas opuszczania była ona bardziej obciążana.
Zakwasy odczuwamy jednakże najwcześniej dopiero dzień po obciążeniu. Spowodowane jest to tym, że końcówki nerwów bólowych znajdują się w tkance łącznej, a tym samym poza włóknami mięśniowymi. Potrzebna jest przynajmniej doba, aby mięśnie dokonały rozkładu uszkodzonych struktur. Substancje uwolnione podczas tego procesu chemicznego podrażniają nerwy.