views
Obsada Filmu: Skrzydlate świnie (2010)
- reżyseria: Anna Kazejak-Dawid
- scenariusz: Anna Kazejak-Dawid, Doman Nowakowski
- aktorzy: Paweł Małaszyński, Olga Bołądź, Piotr Rogucki, Bartłomiej Firlet, Eryk Lubos, Dominik Bąk, Andrzej Grabowski, Roman Gancarczyk, Iwona Dróżdż, Christian Kamiński, Cezary Pazura,Witold Dębicki, Anna Romantowska, Dorota Zięciowska, Karolina Gorczyca, Agata Kulesza
- muzyka: Łukasz Targosz
- zdjęcia: Michał Englert
- montaż: Jarosław Kamiński
Recenzja Filmu: Skrzydlate świnie (2010)
"Skrzydlate świnie" to film, który nie chce być niczym więcej jak tylko porządną, relaksującą rozrywką i na tym polu sprawdza się całkiem dobrze. To obraz, który nie ma ambicji do bycia czymś więcej, ambicji do opisywania, analizowania pewnych zjawisk Reżyserka nie zagłębia się w samo zjawisko aktywnego kibicowania, nie rozkłada na czynniki pierwsze miłości kibiców do ich własnych drużyn piłkarskich, nie analizuje postaw działaczy sportowych, rodzących się niezdrowych układów i tym podobnych spraw, bo nie o to w jej filmie chodzi. Nakręciła produkcję bez obciążenia, taką jakich wiele powstaje za granicą, a jakie my musimy się dopiero nauczyć kręcić - film rozrywkowy, którego jedynym zadaniem jest zapewnienie dobrej zabawy. Który powinno się oglądać z czystą przyjemnością. I po części takie właśnie są "Skrzydlate świnie".
To film naprawdę zabawny, w którym znalazło się sporo śmiesznych scen i niezłych dialogów. Do tego całkiem nieźle zagrany przez większość aktorów. Zaskoczeniem był dla mnie poważny Pazura, który wreszcie przestał się wygłupiać na ekranie, robiąc kilka od dawna przeterminowanych już min i wcale nie taki drewniany jak zwykle Małaszyński. Swoje kilka świetnych minut na ekranie mają również Andrzej Grabowski jako starszy kibic i Witold Dębicki jako ojciec głównego bohatera. Reżyserka dobrze radzi sobie ze scenami grupowymi, potrafi nad nimi zapanować, co wcale nie jest takie oczywiste, bo w polskich filmach sceny zbiorowe wypadają często nieprzekonująco i chaotycznie. Tutaj mamy i mecze i małe zamieszki i pościg przez miasto i wszystkie te momenty wypadły naprawdę nieźle. Bo "Skrzydlate świnie" to film sprawnie nakręcony, który całe szczęście wie dokąd dąży, co chce powiedzieć i pokazać. Nie denerwują w nim dialogi, zbyt wydumane lub za bardzo uproszczone. Nie denerwują postaci, nierealne, nieprawdopodobne czy zbyt odrealnione. Wszystko jest tu zwykłe, przeciętne i bardzo dobrze. Ulepszanie na siłę czegoś co jest po prostu zwykłe, nigdy nie wychodzi na dobre.
Niestety film młodej reżyserki jest też zdecydowanie zbyt rozciągnięty, przez co seans wielokrotnie się dłuży, staje się nudny, a my mamy wrażenie, że trwa ponad trzy godziny, a nie lekko ponad półtorej. Za mało w tej historii jest energii, za wiele dłużyzn, za wiele zwolnień. Historia toczy się za wolno, zbyt spokojnie, choć pierwsze sceny zapowiadają seans pełen wrażeń. Niestety im dłużej trwa ta opowieść, tym coraz wolniej jest opowiadana, coraz mniej w niej ducha i lekkości, które można było wyczuć na początku. Zawodzi również zakończenie, które jest zbyt ugrzecznione, za bardzo przypomina jedną z tych słodkich końcówek rodem z komedii romantycznych, w których wszystko się dobrze kończy, a bohaterowie żyją długo i szczęśliwie. Początki bywają jednak zawsze trudne i nic dziwnego, że film ten nie udał się w pełni. Tylko tak na dobrą sprawę, co z tego? Dobrze, że Anna Kazejak-Dawid próbowała, bo może właśnie dzięki takim nie do końca udanym obrazkom, niezobowiązujące kino wejdzie do repertuaru polskich produkcji. Bo obok słodkich komedii romantycznych i obciążonych często wątpliwą głębią dramatów, dobrze byłoby mieć jeszcze do wyboru obrazy typowo rozrywkowe, wybierając się na polski film do kina.
Gdzie obejrzeć film: Skrzydlate świnie (2010)
Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD
Komentarze
0 comment