views
Obsada Filmu: Zamieć (Whiteout) 2009
- reżyseria: Dominic Sena
- scenariusz: Erich Hoeber, Jon Hoeber, Carey Hayes, Chad Hayes
aktorzy: Kate Beckinsale, Gabriel Macht, Tom Skerritt, Alex O'Loughlin, Shawn Doyle, Patrick Sabongui, Nicolas Wright, Alexander Bisping, Julian Cain, Bashar Rahal, Columbus Short, Sean Tucker - muzyka: John Frizzell
- zdjęcia: Christopher Soos
- montaż: Martin Hunter
na podstawie: komiksu Grega Rucka "Whiteout"
Recenzja Filmu: Zamieć (Whiteout) 2009
Po pierwsze jest to film oparty na komiksie, co mogło sugerować iż będzie on opowiadał ciekawą i dobrze przemyślaną historię, a po drugie został on wyprodukowany przez Warner Bros, które ostatnimi czasy rzadko zawodzi swoimi filmami i trzyma całkiem wysoki poziom w porównaniu z konkurencją. ("Zamieć" oglądałem w lutym tego roku i wtedy też pisałem tę opinię, czyli jeszcze przed koszmarkiem jakim ukazało się być "Starcie Tytanów"). Niestety tym razem zawiodło na całej linii.
Od samego początku nie mogłem się wczuć w tę historię, nie potrafiłem popłynąć razem z prezentowanymi przez twórców wydarzeniami. Zupełnie nie wziął mnie ten film, a co gorsza ciągle miałem wrażenie, że oglądam jedynie przedstawienie, że wszystko jest tu udawane i nie mogłoby się naprawdę wydarzyć. Nie przekonała mnie do siebie ta historia, jedynie strasznie zmęczyła. I choć film Dominica Seny zaczyna się nieźle, od zagadkowego morderstwa, to brak w nim jakiegokolwiek napięcia, które napędzałoby akcję. Nie ma w nim krztyny atmosfery czy emocji, dzięki którym przejęlibyśmy się rozgrywającymi na ekranie wydarzeniami. Jego film jest przewidywalny, nudny, praktycznie nic w nim nie zaskakuje. Akcja się kompletnie nie spieszy, śledztwo wlecze się niesamowicie, a cały ten pomysł z mordercą, który pojawia się i znika niewiadomo gdzie, jest tak idiotyczny i naciągany, że gorszego chyba się już wymyślić nie dało. Również finałowa konfrontacja z zabójcą jest dziwnie nijaka i pozbawiona choćby odrobiny napięcia, przez co ogląda się ją z równą ekscytacją, co napisy końcowe przewijające się na czarnym tle.
Twórcy niestety nawet nie silili się by ich film był chociażby odrobinę interesujący. Na początku swojej produkcji umieścili kompletnie niepotrzebny prolog (chyba tylko po to by później jego fragmenty pokazać w trailerze), przez co już na samym początku zaprezentowali nam odpowiedzi na pytania, które pojawiły się w filmie wiele minut później. Zagranie idiotyczne, tym bardziej, że w połowie filmu cały prolog jest powtórzony z dodatkowym komentarzem bohaterów - tak jakby już samo dwukrotne obejrzenie jednej sytuacji nam nie wystarczało do zrozumienia tego co się stało. Zakończenie "Whiteout" jest natomiast tak oczywiste, że aż prawdziwie zaskakujące, że twórcy nie wysilili się by wymyślić czegoś choćby odrobinę oryginalnego. Bo to, kto jest zamieszany w główną sprawę, można się bez trudu domyślić już po kilku pierwszych minutach filmu. Prawdę powiedziawszy nawet domyślać się nie trzeba, bo ta postać rzuca się nam w oczy już od pierwszego pojawienia się na ekranie i naprawdę chyba tylko ten, kto nie widział dotąd ani jednego kryminału, mógł dać się nabrać.
Gdzie obejrzeć film: Zamieć (Whiteout) 2009
Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD
Komentarze
0 comment