views
• Uważaj na polisy z funduszem inwestycyjnym To najbardziej popularna, ale i najbardziej kontrowersyjna forma polis na życie. Płacona składka jest tu dzielona na dwie części. Jedna „odpowiada” za ochronę życia ubezpieczonego i tworzy sumę, którą dostają uposażeni po jego śmierci, druga zaś lokowana jest w funduszach inwestycyjnych, by pomnażać kapitał, z którego można korzystać za życia. Wiele towarzystw ubezpieczeniowych prowadzi niejasną politykę podziału składki. Żądaj więc od agenta, by ci precyzyjnie wyliczył, ile pieniędzy będziesz mógł wycofać na swoje potrzeby, a ile „zabierzesz do grobu” i w razie dysproporcji zażądaj zmiany podziału kapitału. Jeśli masz już inne ubezpieczenie na życie albo nie masz wielu spadkobierców, których chcesz uczynić bogatymi po swej śmierci, możesz zminimalizować (ale tylko do pewnej kwoty) część ochronną, by większość wpłacanych pieniędzy szła na inwestycje. Tu jednak musisz się liczyć z pewnym ryzykiem. Ogólne warunki umowy polis na życie z funduszem inwestycyjnym zawierają przepis szczególnie niekorzystny dla ubezpieczonych. Mówi on, że jeśli pieniądze zgromadzone na rachunku ubezpieczonego nie wystarczają na pokrycie kosztów administracyjnych, polisa wygasa, a tym samym nici z ubezpieczenia. W ten sposób towarzystwa zabezpieczają się - twoim kosztem - przed długotrwałym kryzysem, który mógłby spowodować spadek wartości zarządzanych przez nie funduszy.
• Wybierz polisę „na dożycie" Dobrą alternatywą dla polisy z funduszem jest polisa na życie i dożycie. Ubezpieczony sam określa wiek, w którym chciałby przejść na emeryturę i zacząć korzystać z polisy oraz sumę ubezpieczeniową. Jeżeli dożyje tego wieku, suma ta zostanie mu wypłacona jednorazowo lub w postaci comiesięcznego (bądź kwartalnego) dodatku do emerytury. Jeżeli umrze lub zginie wcześniej, uposażeni dostaną odszkodowanie. Zaletą tego produktu jest gwarantowana suma świadczenia w momencie dożycia wieku emerytalnego.
• Bądź przewidujący i nie daj się inflacji Wykupiłeś polisę z gwarantowaną sumą świadczenia 100 000 zł? Doskonale. Pilnuj jednak, by nie zżarła jej inflacja. Może się okazać, że kiedy przejdziesz na emeryturę, ta kwota wystarczy nie na wymarzoną podróż dookoła świata, tylko zaledwie na butelkę wina. Pamiętasz, co było w latach 80.? 100 000 ówczesnych złotych to po denominacji dzisiejsze 10 zł. Dlatego pozwól ubezpieczycielowi automatycznie indeksować co roku sumę gwarantowaną i składki o współczynnik inflacji, choć nawet miałbyś silną pokusę zrezygnować z tego.
• Jeśli ubezpieczenie czegoś nie wyklucza, znaczy, że to obejmuje Ta zasada dotyczy w szczególności ubezpieczeń majątkowych: mieszkaniowych i samochodowych AC. Twój ubezpieczyciel szczegółowo wyliczył, za jakie zdarzenia nie ponosi odpowiedzialności? Czyli za wszystkie inne ponosi. Wyłączył na przykład swoją odpowiedzialność za szkody wynikłe na skutek zamachu terrorystycznego, ale nie wyłączył za skutki wybuchu bomby podłożonej pod twoimi drzwiami lub twoim samochodem przez domorosłych piromanów z sąsiedztwa. Napisał, że nie płaci za zbitą przednią szybę w aucie, to znaczy, że płaci za tylną.
Komentarze
0 comment