
views
Obsada Filmu: Bang Gang (2015)
reżyseria i scenariusz: Eva Husson
aktorzy: Finnegan Oldfield, Marilyn Lima, Lorenzo Lefebvre, Daisy Broom, Fred Hotier, Manuel Husson, Olivia Lancelot
muzyka: Morgan Kibby
zdjęcia: Mattias Troelstrup
montaż: Emilie Orsini
Recenzja Filmu: Bang Gang (2015)
Rozciągnięty, ale nie rozwinięty, bo żadne wnioski, spostrzeżenia, myśli, prócz samej myśli początkowej z niego nie wypływają. Tak jakby ładne kadry, wpadająca w ucho muzyka i spora dawka nagości mogły załatwić sprawę, nadać sens ruchomym obrazom. Taki jest niestety właśnie "Bang Gang". Sprawia wrażenie filmu, który zrodził się z jednego zdania: „zróbmy film o nastolatkach, które w czasie domówek bzykają się na lewo i prawo”. I tyle.
Brakuje w tej produkcji jakiejś ciekawszej, pełniejszej historii. Brakuje pogłębienia postaci, brakuje analizy problemu i wreszcie, i co chyba najbardziej boli, brakuje morału, jakiegoś wniosku jaki mógłby płynąć z tej opowieści. Niestety wszystkie myśli spływają po bohaterach, są nieciekawe, nieważne, i tak też przemyślenia z tego seansu rozmywają się na drobne. Reżyserka nie może (nie potrafi) zdecydować się o czym oraz o kim chce zrealizować swój projekt. Przeskakuje pomiędzy postaciami, przeskakuje pomiędzy podejściami do tematu, raz stawiając na teledyskową formę, raz na subtelne, romantyczne kino o młodzieńczej miłości, raz na zwykły dramat, który jednak zamiast zapadających w pamięć, celnych dialogów, składa się z rozmów na poziomie polskich telenowel. Dorośli nie rozmawiają z dzieciakami, dzieciaki nie rozmawiają z dorosłymi, w radio ciągle tylko mówią o wykolejonych pociągach, a życie bardziej niż w realu toczy się w sieci. Ta obserwacja jest tak uproszczona, tak bardzo składająca się z ogranych schematów, że chwilami sprawia wrażenie niemal pewnego rodzaju parodii.
To co jednak powoduje, że chce się do końca śledzić ten film, to co w nim jako tako ciekawi, i co angażuje, to muzyka. Świetny elektroniczny soundtrack White Sea, składanka, która zachwyca właściwie już od pierwszej sceny, gdy kamera przelatuje przez korytarz ogromnego domu, w którym odbywa się tytułowy bang gang, a w tle rozkręca się coraz głośniejsza i pewna siebie ścieżka dźwiękowa. To soundtrack jest tym co tu ciekawi, co zaskakuje, pobudza. Świetnie buduje klimat oraz tempo kolejnych scen. Do tego nie da się ukryć, że ten francuski film naprawdę ładnie wygląda. Jakby został przepuszczony przez filtry wyjęte z mobilnych aplikacji do obróbki zdjęć. Bo tak jak bohaterowie wrzucają z imprez swoje fotki i filmiki do sieci, tak i zdjęcia w tej produkcji utrzymane są w podobnej tonacji. Jakby też pochodziły z Insta czy Fejsa.
Gdzie obejrzeć film: Bang Gang (2015)
Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD
Komentarze
0 comment