Iron Man 2 (2010) - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Iron Man 2 (2010) - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Pierwsza część "Iron Mana" była sporym zaskoczeniem. Film, który wyglądał jak kolejna z rzędu, zwykła ekranizacja komiksu, okazał się być lekki, zabawny i co nietypowe dla tego typu kina, inteligentny. Jako wakacyjna produkcja spisywał się rewelacyjnie i jeśli spojrzeć na inne tego typu filmy, można nawet powiedzieć, że bardzo zawyżał średnią.

Obsada Filmu: Iron Man 2 (2010)

  • reżyseria: Jon Favreau 
  • scenariusz: Justin Theroux
  • aktorzy: Robert Downey Jr., Gwyneth Paltrow, Don Cheadle, Scarlett Johansson, Sam Rockwell, Mickey Rourke, Samuel L. Jackson, Clark Gregg, Kate Mara, Leslie Bibb, Eric L. Haney, Jack White, Jon Favreau, John Slattery, Philippe Bergeron, Paul Bettany, Helena Mattsson, Tim Guinee, Garry Shandling
  • muzyka: John Debney 
  • zdjęcia: Matthew Libatique 
  • montaż: Richard Pearson, Dan Lebental

Recenzja Filmu: Iron Man 2 (2010)

 Plus, ku zaskoczeniu i ogromnym szczęściu producentów, zarobił od groma zielonych.  Nic więc dziwnego, że ci od razu z ochotą zabrali się za kontynuację, licząc na jeszcze większy sukces w box-office.  Obawiałem się trochę co z tego wyjdzie, wiadomo bowiem powszechnie, że dobre kontynuacje dorównujące pierwszym częściom, zdarzają się niezwykle rzadko (a te, które przewyższyły oryginał można zliczyć na palcach jednej ręki).  Zwiastun do „dwójki” mnie nie zachwycił, ale tym się zupełnie nie przejąłem, bo również w przypadku pierwszej odsłony przygód Tony'ego Starka, trailery na mnie nie działały i nie przyciągały do kina. Wtedy zrobiły to nad wyraz pozytywne recenzje krytyków (93% na RT), którzy prawie jednogłośnie uznali, że "Iron Man" to film na który trzeba się wybrać, bo jest po prostu świetny.  Dlatego też przejąłem się dopiero pierwszymi recenzjami, które zaczęły się pojawiać na amerykańskich stronach, a które nie były już tak optymistyczne, jak te sprzed dwóch lat.  I niestety z wieloma z nich trzeba się zgodzić, bo druga część „Iron Mana” faktycznie jest gorsza od poprzedniej.

Największym problemem kontynuacji, przez który nie jest ona tak emocjonująca jak mogłaby być, jest brak wyraźnego czarnego charakteru.  Teoretycznie mamy ich tutaj aż dwóch, ale obaj są nieciekawi, niewyraźni i nie stanowią dla naszego bohatera większego zagrożenia, a przynajmniej nie takiego, jakim moglibyśmy się naprawdę przejąć.  W pierwszej części mieliśmy przede wszystkim charakternego i postawnego Jeffa Bridgesa, który był godnym przeciwnikiem Starka i w biurze i na polu walki, gdy obaj panowie zakładali specjalne kostiumy.  Tutaj za to mamy Sama Rockwella, który na każdym kroku robi z siebie głupka i nie sposób traktować go na poważnie, bo jest postacią zbyt komediową, a jego konflikt z Tonym jest dla nas tak ważny i interesujący, jak zeszłoroczny śnieg. Mickey Rourke gra natomiast jakiegoś tam syna dawnego współpracownika ojca Starka, który próbuje się po latach zemścić na Starku za zniszczone życie swojej rodziny.  W akcji widzimy go tylko dwa razy, na początku i pod koniec filmu, gdy wymachuje on swoimi elektrycznymi batami, niszcząc kilka wyścigówek i samochód Starka.  I choć śmieje się złowieszczo, wygląda nieciekawie i przy każdej kolejnej scenie zaznacza, że chce zniszczyć Starka (jak sam mówi w 40 minut), to od początku wiemy, że Iron Man w końcu da sobie z nim radę i nie ma się czym za bardzo przejmować.  Twórcy wprowadzają jeszcze trzecie zagrożenie dla naszego bohatera - zwiększające się stężenie toksyn w jego krwi - ale także i ten wątek jest zupełnie nie emocjonujący, nijaki i nieciekawy, bo służy tylko jako wypełniacz, którego sposób rozwiązania jest naciągany, naiwny i rozczarowujący.

Dwa lata temu, w recenzji do pierwszej części "Iron Mana" pisałem, że nie ma co zbytnio narzekać na niewielką liczbę zapierających dech w piersiach scen akcji, bo tamten film miał być jedynie wstępem do właściwej historii.  Wstępem, który służył do nakreślenia akcji, do przedstawienia wszystkich głównych bohaterów i relacji pomiędzy nimi istniejących.  Dopiero po takim zaznajomieniu widzów z całym tym światem, twórcy mogliby pójść na całość w kontynuacji i rozkręcić tę produkcję do rozmiarów na jakie zasługuje.  Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że nie miałem wtedy racji, bo niestety druga część żadnym właściwym filmem nie jest.  Co gorsze, jest ona jeszcze mniej konkretna niż "jedynka".  Jest kolejny wstępem, zapowiedzią, tym razem jednak nie kolejnej kontynuacji, a zupełnie innego filmu, jakim będzie "The Avangers".  I prawdę powiedziawszy takie potraktowanie historii Starka jest trochę wkurzające, bo zamiast trzymającej w napięciu produkcji, która by opowiadała coś nowego na jego temat, otrzymaliśmy zapowiedź innego obrazu w wykonaniu bohaterów "Iron Mana".  Mogę zrozumieć chęć promocji tamtego filmu, już na dwa lata przed jego premierą - wszakże już w pierwszej części twórcy wyraźnie dali nam znać, że zbliża się tamten projekt - ale podporządkowania całej tej historii, pod inny film kompletnie nie rozumiem.  Smaczki w postaci młota Thora, czy tarczy kapitana Ameryki zupełnie by wystarczyły.

Przed premierą obawiałem się też trochę, jak na tę kontynuację wpłynie zmiana scenarzystów, bo rzadko kiedy takie decyzje mają pozytywny skutek.  Niestety po seansie z przykrością stwierdzam, że i tym razem nic dobrego z tego nie wyszło.  Rezygnacja ze scenarzystów, którzy obok skryptu do "Iron Mana" napisali również scenariusze do świetnych "Ludzkich dzieci" oraz porządnego "Pierwszego śniegu" i zatrudnienie na ich miejsce faceta, który dotychczas więcej razy pojawił się przed kamerą jako aktor, niż brał udział w produkcji filmów jako scenarzysta (jego jedyna praca to skrypt do "Jaj w tropikach") było błędem.  Dwójka jest nieprawdopodobnie przegadana i w wielu momentach po prostu nudna.  To niesamowite, ale pierwszy "Iron Man" trwał trochę ponad dwie i pół godziny, a ani przez chwilę nie czuło się, że tamten seans był tak długi.  Dwójka kończy się natomiast przed dwoma godzinami (dodając napisy, nawet jeszcze wcześniej), a ciągnie się tak jakby trwała przynajmniej z pięć.  I o ile jeszcze do imprezy urodzinowej Starka ogląda się ten film po prostu przyzwoicie, o tyle później jest już coraz gorzej, a w momencie pojawienia się na ekranie Nicka Fury, całość rozłazi się na wszystkie strony.  Nie jestem fanem blockbusterów przypominających teledyski, w których akcja pędzi tak szybko, że nie jesteśmy w stanie nawet zdać sobie sprawy z tego, co dzieje sie właśnie na ekranie, ale znowu ograniczenie scen akcji na rzecz dialogów, w tego typu kinie nie jest dobrym pomysłem.

Historia zaprezentowana przez twórców rozwija sie niesamowicie powoli i właściwie przez większą część seansu tylko czekamy na właściwą akcję.  Niestety jednak nawet gdy juz takowa nadchodzi, trwa tak krótko, że nim zaczniemy się z niej tak naprawdę cieszyć, już jest po wszystkim.  W filmie o Iron Manie za mało jest bowiem... samego Iron Mana. Szybsze sceny można zliczyć na palcach jednego ręki i co gorsze są one nakręcone bez pomysłu, lekkości i niezbędnej dla tego typu filmu spektakularności.  Są mało emocjonujące, pozbawione jakiegokolwiek dreszczyku emocji, po prostu nijakie.  Rozczarowuje również zakończenie, za krótkie, nakręcone jakby przy okazji i z musu, bo przecież kiedyś i w jakiś sposób każdy film zakończyć trzeba.  Humoru w tej historii również jest jak na lekarstwo.  Co prawda zdarzają się niezłe żarty, ale możemy zapomnieć o dowcipach na tak wysokim i równym poziomie jak w poprzedniej części.  Obok tych dobrych , pojawiają się tu bowiem żarty tylko w części wykorzystane, jakby nie w pełni dograne, oraz niestety też takie, które się kompletnie nie udały i w finalnej wersji filmu w ogóle nie powinny się pojawić.  Jako rozśmieszacz służy również reżyser Jon Favreau, któremu znudziło się samo stanie za kamerą i obsadził siebie w całkiem sporej rólce ochroniarza Pepper.  Całość ratuje tylko Robert Downey Jr., który jako Tony Stark czuje się perfekcyjnie i kolejny już raz bawi się swoją postacią.  Gdyby nie on, byłoby znacznie, znacznie gorzej.

Gdzie obejrzeć film: Iron Man 2 (2010)

Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!