views
Informacje o filmie: Blue Jasmine (2013)
- Reżyseria - Woody Allen
- Scenariusz - Woody Allen
- Gatunek - Dramat
- Produkcja - USA
- Premiera - 26 lipca 2013 (Światowa premiera) 23 sierpnia 2013 (Polska premiera kinowa)
Recenzja Filmu: Blue Jasmine (2013)
Woody Allen raczył nas w ostatnich latach filmami coraz bardziej skrojonymi podług gustów masowej widowni, filmami których najbardziej wysmakowanym elementem bywały pejzaże europejskich stolic. I kiedy najwięksi fani reżysera machnęli już prawie ręką na jego produkowaną z fabryczną regularnością twórczość, Allen wykonał nieprzewidywalny ruch. Zrezygnował ze swojego tournée po Starym Kontynencie i wrócił do domu (choć tylko częściowo do rodzimego Nowej Jorku), by nakręcić komediodramat, który z powodzeniem wytrzymuje porównania z największymi, oscarowymi dziełami twórcy "Annie Hall".
Fabuła "Blue Jasmine" to swego rodzaju luźna wariacja na temat "Tramwaju zwanego pożądaniem". Ciekawostką może być fakt, że w rzeczonej sztuce Tennessee Williamsa główną bohaterką była Blanche, a tu jej miejsce zajmuje Jasmine, grana jakkolwiek przez aktorkę o nazwisku Blanchett. W dodatku dobrze zaznajomioną z postacią dzięki niedawnym występom teatralnym. Jasmine jest smutna (angielskie "blue"), czy wręcz skrajnie przygnębiona po tym, jak jej wystawne życie w jednej chwili legło w gruzach. W tym samym momencie straciła męża, przywileje wyższej sfery i majątek. Pieniędzy wystarczyło jej tylko na lot pierwszą klasą do San Francisco, gdzie ma zamieszkać u ubogiej siostry. Wcześniej raczej unikała Gigner, czego nie omieszka zauważyć nowy absztyfikant siostry - Chilly, niecierpliwy by się do niej wprowadzić. Sama Ginger nie chowa urazy, całą winę za nieudane kontakty z wyniosłą Jasmine zwalając na jej byłego męża - oszusta i cudzołożnika. Zdeterminowana, by pomóc siostrze stanąć na nogi namawia ją do przyjęcia pracy recepcjonistki i wysyła na kursy wieczorowe. Jasmine nie jest jednak zbyt pilną uczennicą w szkole życia, marząc skrycie o powrocie do próżniaczej egzystencji elit. Wkrótce poznaje na przyjęciu przystojnego dyplomatę, na którym jej uroda i styl robią ogromne wrażenie. Teraz także Gigner zaczyna mieć wątpliwości czy praca w sklepie i plany matrymonialne z mężczyzną bez perspektyw to dobry plan…
Podobnie jak niegdyś sztuka Williamsa, film Allena jest silnie zakotwiczony w realiach gospodarczych współczesnej Ameryki. Można zaryzykować interpretację, że jest on wręcz wykładem na temat kryzysu finansowego w USA. W osobie Jasmine zawarł bowiem Allen sumę grzechów dwudziestowiecznej Ameryki: zachłannej i beztrosko pompującej spekulacyjne bańki. Gigner to dla kontrastu przykład z życia klasy robotniczej, którą te spekulujące instytucje wykorzystały i zostawiły sam na sam z ciężko dyszącą gospodarką.
"Blue Jasmine" to zatem symboliczne pożegnanie z Ameryką elit, ale także wnikliwe studium psychologiczne z kolejną wielką kobiecą heroiną w centrum fabuły. Postaci Jasmine - osuwającej się w otchłań szaleństwa egocentrycznej snobki, z początku nie sposób polubić. Allen potrafi jednak zmusić widza do współczucia, prowadząc narrację w rejony silnie nacechowane emocjami i kreśląc obrazy straty, pustki i poniżenia. Przejmująco zagrana przez Cate Blanchett bohaterka jawi się ostatecznie jako ofiara zmiany krajobrazu mentalnego, odrzucona przez bogatych, znienawidzona przez biednych przeraźliwie samotna kobieta, która zawodzi wszystkich wokół łącznie z samą sobą. Niemniej błyskotliwy jest występ magnetycznej jak zawsze Sally Hawkins ("Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia") i kreacje drugiego planu - po raz kolejny grającego u Allena Baldwina, ale także komika Louisa C.K. i Petera Sarsgaarda.
Jeśli można się tu do czegoś przyczepić, to tylko do klasyfikacji gatunkowej. Wbrew oczekiwaniom widza i hasłom reklamowym "Blue Jasmine" raczej trudno nazwać komedią. To zdecydowanie dramat, choć faszerowany kawałkami wisielczego humoru i podlany sosem zgorzkniałej ironii. Nikt nie spada ze śmiechu z fotela. Mimo wszystko, jak dla mnie, po serii uderzających powierzchownością, pocztówkowych komedyjek z europejskich miast, "Blue Jasmine" jawi się jako długo wyczekiwane dzieło mistrza, który po powrocie z długiego urlopu wreszcie zabrał się do pracy. Oby utrzymał tę wysoką formę w kolejnych filmach!
Gdzie obejrzeć film: Blue Jasmine (2013)
Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD.
Komentarze
0 comment