Recenzja filmu: Lśnienie (1980) - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Recenzja filmu: Lśnienie (1980) - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Długo wahałem się czy obejrzeć "Lśnienie". Dlaczego? Bo z jednej strony jak wszyscy dobrze wiedzą "Lśnienie" to już klasyka i po prostu wypada ten film obejrzeć. Z drugiej jednak strony nie przepadam z powieściami Kinga i chyba nigdy nie będę jego fanem. Jednak w końcu zdecydowałem się na seans i.... mam mieszane uczucia.

Obsada Filmu: Lśnienie (1980)

  • reżyseria: Stanley Kubrick
  • scenariusz: Stanley Kubrick, Diane Johnson
  • aktorzy: Jack Nicholson, Shelley Duvall, Danny Lloyd, Scatman Crothers, Barry Nelson, Philip Stone
  • zdjęcia: John Alcott
  • muzyka: Krzysztof Penderecki
  • na podstawie: książki Stephena Kinga

Recenzja Filmu: Lśnienie (1980)

Długo się zabierałem za napisanie tej recenzji.  Prawdę powiedziawszy film mnie trochę zawiódł i nie chciałem go zbyt pochopnie oceniać świeżo po seansie.  Dlatego odczekałem kilka dni, przemyślałem sobie go, kombinowałem z zakończeniem i wydaje mi się, że teraz moja opinia jest już ugruntowana i mniej emocjonalna.

Po pierwsze na plus muszę zaliczyć niesamowite, malownicze, jasne i czyste zdjęcia Johna Alcotta, które wbijają w fotel już w pierwszych sekundach filmu.  Naprawdę dawno nie widziałem tak rewelacyjnie sfilmowanych widoków, jakie pokazał nam Alcott podczas wstępnych napisów.  Do teraz nie mogę uwierzyć, że film, który ma już 27 lat mógł zostać tak perfekcyjnie sfotografowany.

"Lśnienie" jest nietypowym horrorem.  Teoretycznie nic specjalnego się w nim nie dzieje, nic nie wyskakuje z ekranu, nic nie czai się w ciemnościach.  Jednocześnie film straszy i to bardzo.  Od samego początku czujemy niesamowite napięcie, które rośnie nieprzerwanie aż do samego zakończenia.  Od pierwszych scen wiemy, że w Hotelu wydarzy się coś przerażającego (świetna scena z siekierą) i przez to oczekiwanie boimy się przez cały seans.
Kurbick używa bardzo oszczędnych środków do straszenia widza.  Raz pokazuje nam dwie dziewczynki, raz zwykły labirynt, a raz (a nawet kilka razy) krew wypływającą w zwolnionym tempie z windy - świetna, szokująca scena wbijająca w fotel.

Chyba jednak największym atutem "Lśnienia" jest brawurowa gra Jacka Nicholsona, który stworzył niesamowitą, przerażającą postać Jacka Torrance'a.  Każda scena z jego udziałem to uczta dla kinomana, która potwierdza jak fantastycznym jest on aktorem.  Geniusz w każdym calu.
Poza tym podobała mi się rola Danniego Lloyda, oraz co może wielu zadziwić Shelley Duvall w roli denerwującej Wendy.  Jak dla mnie zagrała tę postać bardzo dobrze.

Kolejnym plusem "Lśnienia" jest jego całkowita nieprzewidywalność oraz bardzo niestandardowe podejście do tematu.  Kilka scen jest tak całkowicie zaskakujących - np końcowa z Hallorannem -, że na początku mogą się wydać złe, źle poprowadzone, lub kompletnie nie wykorzystane.  Tak jednak nie jest, a ponad to potwierdzają one jak dobrym i wyróżniającym się filmem jest "Lśnienie".

Minusem "Lśnienia" jak dla mnie jest muzyka.  Co prawda wykonuje ona to co do niej należy, czyli buduje napięcie - przez pierwszą część filmu - ale czasem robi to w tak nieodpowiednich momentach, że staje się denerwująca - jak np w wielu spokojnych scenach - w hollu czy labiryncie, kończących się wielkim niepasującym bum.
Jest to oczywiście pewien zabieg odróżniający film Kubrica od innych - tak samo jak wcześniej wymienione zaskakujące zwroty akcji - ale on akurat nie spełnił swojego zadania.

Nie podobały mi się także niektóre wg mnie niepasujące do filmu sceny - w łazience z duchem kobiety, kompletnie niezrozumiała dla nie czytających książki scena z "psem", któryś raz powtarzana scena z windą i Wendy, czy ta z kelnerem wznoszącym toast.  Dla zwykłego widza są one nieczytelne, wprowadzają zamieszanie i jak dla mnie zniżają się do poziomu zwykłych horrorów.

Bardzo też rozczarowałem się tym, że Kubrick - a może i King, nie wiem - nie rozwinął dwóch wątków: pierwszego tłumaczącego trochę bardziej tytułowy dar? lśnienia, który tak wychwalany i zaznaczany jest przez Halloranna na początku filmu, a o którym potem nie ma ani słowa, oraz także jedynie zaznaczony wątek z wymyślonym przyjacielem Danniego - Tonnym.

Poza tym bardzo zdenerwowało mnie zakończenie, które nic nie wyjaśnia, ba! - wszystko miesza.  Lubię zaskakujące zakończenia, które powodują, że muszę przemyśleć jeszcze raz cały film, bo obróciły sens całej historii o 180 stopni, ale to co zaproponował Kubrick to już przesada.  Ostatnie ujęcie, nic nie tłumaczy, wszystko miesza i nie pozostawia żadnych tropów dzięki którym moglibyśmy wpaść na w miarę dobre rozwiązanie historii.  Wprowadza jedynie zamęt, chaos i niesmak, a tego nie lubię w filmach.

Ocena: 7/10

Gdzie obejrzeć film: Lśnienie (1980)

Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD.

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!