X-Men: Pierwsza klasa (X-Men: First Class) 2011 - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
X-Men: Pierwsza klasa (X-Men: First Class) 2011 - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Jeszcze kilka miesięcy temu byłem dość sceptycznie nastawiony do tego filmu. Nie przekonywał mnie pomysł na cofanie akcji tej serii o kilkadziesiąt lat wstecz. Nie widziałem w tym zabiegu zbytniego sensu. Uważałem, że lepiej będzie jeśli twórcy skupiliby się na kontynuowaniu serii, od miejsca, w którym ich poprzednicy zakończyli swoją opowieść.

Obsada Filmu: X-Men: Pierwsza klasa (X-Men: First Class) 2011

reżyseria: Matthew Vaughn
scenariusz: Jane Goldman, Ashley Miller, Zack Stentz, Matthew Vaughn
aktorzy: James McAvoy, Michael Fassbender, Rose Byrne, Jennifer Lawrence, Kevin Bacon, January Jones, Nicholas Hoult, Caleb Landry Jones, Lucas Till, Edi Gathegi, Oliver Platt, Zoë Kravitz, Jason Flemyng, Álex González, Morgan Lily, Bill Milner, Laurence Belcher, Ray Wise,  Corey Johnson, Glenn Morshower, Don Creech, Matt Craven, James Remar, Ludger Pistor, Wilfried Hochholdinger, Hugh Jackman, Rebecca Romijn
muzyka: Henry Jackman
zdjęcia: John Mathieson
montaż: Lee Smith, Eddie Hamilton

Recenzja Filmu: X-Men: Pierwsza klasa (X-Men: First Class) 2011

Uważałem, że nie ma sensu opowiadać czegoś, czego w większym lub mniejszym stopniu mogliśmy się domyślić z poprzednich filmów.  Nie przekonały mnie również pierwsze zwiastuny, po których jeszcze bardziej miałem wrażenie, że prequel ten będzie całkowicie zbędny.  Przyzwyczaiłem się do poprzedniej obsady i nowe twarze zastępujące główne postaci tej historii, jakoś do mnie nie przemawiały.  Filmy Singera należą bowiem do jednych z moich ulubionych ekranizacji komiksów jakie powstały do tej pory, a X-meni to moi ulubieni bohaterowie komiksów, którzy zaistnieli na wielkim ekranie.  Być może właśnie stąd wynikał mój opór do tego filmu. Zaskoczyły mnie więc pierwsze, bardzo pozytywne recenzje jakie niedawno zaczęły napływać zza granicy.  Teraz po seansie mogę śmiało powiedzieć, że naprawdę było warto cofnąć tę opowieść o kilkadziesiąt lat wstecz, a "Pierwsza klasa" to świetny wstęp do pierwszej części, pokazujący początki dobrze nam znanych bohaterów.

Matthew Vaughn staje się powoli moim ulubionym reżyserem kina rozrywkowego.  Każdy kolejny jego filmu prezentuje bardzo wysoki poziom, przy czym każdy różni się w jakimś stopniu od poprzedniego.  Czy to bajkowy "Gwiezdny pył", czy brutalny ale niezwykle pomysłowy "Kick-Ass" czy teraz poważny prequel "X-menów", wszystkie te produkcje to świetne filmy rozrywkowe, wyróżniające się na tle swoich konkurentów.  "Pierwsza klasa" jest, co niebywałe, blockbusterem opartym nie na efektach specjalnych, a na scenariuszu i fantastycznych występach aktorów.  Znanych twarzy pojawia się w tym filmie co nie miara, każda kolejna postać to znajome nazwisko wywodzące się czy to z produkcji kinowych, czy serialowych (Byrne, Lawrence, Hoult, Jones, Platt, Wise).  Bardzo mocno obstawione są też główne postaci, w które wcielają się  świetnie przygotowani aktorzy.  Nie przypuszczałem, że uda się dorównać (o przebiciu nawet nie wspominając) głównym bohaterom obrazów Singera, ale w swoich rolach wypadli fantastycznie.  Na pochwałę zasługuje przede wszystkim Michael Fassbender czyli przepełniony żalem i bezsilnością Erik (Magneto), a także James McAvoy (Xavier), który perfekcyjnie oddał charakter Profesora X, jego ufność, dobroć, opanowanie. Moim zdaniem to najlepsza rola McAvoya po dziś dzień.  Świetnie wypadł również Kevin Bacon, nie spodziewałem się wiele po tym aktorze, ale jako czarny charakter sprawdził się bardzo dobrze. 

Blockbuster ten jest nietypowy również pod tym względem, iż jest efektowny, ale nie efekciarski.  Wygenerowane przy pomocy komputerów efekty specjalne są tylko dodatkiem do całości, a nie podstawą na której zbudowana jest ta produkcja.  Obok ładnych obrazków ma ona jeszcze znacznie więcej do zaoferowania.  Efekty są tu jedynie sposobem na pokazanie niektórych widowiskowych scen, bez których by się one nie udały, nie wyglądały tak dobrze.  To niesamowite ale przez większą część seansu w ogóle nie zwraca sie nawet na nie uwagi.  Bo ważniejsza jest opowiadana przez twórców historia.   Przez to film ten jest jak na wakacyjne kino, obrazem niezwykle skromnym, ale jednocześnie widowiskowym.  To bardzo sprawnie nakręcona produkcja, równocześnie jeden z najlepszych filmów studia 20th Century Fox od ładnych kilku lat.  Bo choć nie jest rozbuchany, choć nie epatuje swoją wielkością, jak co roku czynią to inne blockbustery, to nie trudno znaleźć w nim porywające momenty, sceny zapierające dech w piersiach.  Jak chociażby ostateczna potyczka na plaży, która kończy się w szokujący, poruszający wręcz sposób.  Niczego sobie jest też scena finałowego starcia Erika z Shawem, która jest jedną z najbardziej statycznych ale jednocześnie emocjonujących konfrontacji jakie pokazało nam ostatnio kino rozrywkowe.  Niebywale prosta, wykorzystująca jeden malutki przedmiot, ale robiąca ogromne wrażenie.

Choć film ten w dużej mierze mówi o mutantach, można go również potraktować jako opowieść o jednej z najbardziej ważnych postaci w serii czyli o Magneto.  Obraz ten bowiem zaczyna się od Erika (scena w obozie koncentracyjnym, prawie identyczna z tą, którą widzieliśmy w pierwszym filmie Singera) i również na nim się kończy.  "Pierwsza klasa" to taka trochę geneza Magneto, ale także po części (i trochę przy okazji) geneza profesora X (ciekawe czy po tym filmie, zapowiadany jakiś czas temu X-Men Origins: Magneto w ogóle kiedyś powstanie).  Na początku "Pierwszej klasy" wędrujemy po świecie, śledząc losy bohaterów do momentu ich przypadkowego spotkania.  Francja, Niemcy, Związek Radziecki, Argentyna.  Warto zauważyć, że w każdym z tych krajów bohaterowie mówią w odpowiednim języku - niemieckim, rosyjskim, francuskim.  Niby nic wielkiego, ale jak na film typowo rozrywkowy zabieg niezbyt popularny, dzięki któremu o wiele lepiej ogląda się ten obrazek.  Śledząc kolejne wydarzenia, dowiadujemy się m.in. jak bohaterowie się spotkali, czemu skłócili, dlaczego Mystique przystała do Magneto, w jaki sposób Hank stał się Bestią, a Xavier trafił na wózek inwalidzki.  I to tylko między innymi, bo takich szczegółów, ciekawostek, które znajdują ciekawe rozwiązanie, w tym obrazie jest znacznie więcej.

Udało się w tej części uniknąć błędu jaki popełnili twórcy fatalnej trójki.  Bo choć mutantów jest tu sporo, nie czuć niepotrzebnego przesytu, czy tłoku.  Każdy z nich otrzymuje swoje pięć minut, każdy jest do czegoś potrzebny, wnosi coś do opowiadanej historii, nie służy wyłącznie za ładne tło.  "Pierwsza klasa" to przede wszystkim interesująca historia, opowieść która ma drugie dno, która wykorzystuje komiksowe postaci do wypowiedzenia się na jakiś temat.  I to jest w tym filmie najlepsze. To historia mówiąca o ukrywaniu się w cieniu z powodu niezrozumienia, niesprawiedliwego lęku, irracjonalnej nienawiści sączonej przez zwykłych ludzi.  Opowieść o potrzebie tolerancji do czegoś, co nie jest nienormalne.  Czegoś, co jest po prostu inne.  Jednak przez zwykłych ludzi, bojących się wszystkiego, co nie mieści się w ramach przyjętej przez nich normalności, traktowane jest jako coś złego.  To opowieść o próbach wyjścia z cienia, tak potrzebnych do zachowania własnej tożsamości, do poczucia się w pełni człowiekiem.  A także film o indywidualnych zmaganiach z akceptacją samego siebie, takim jakim się jest, takim jakim się urodziło, a nie takim jakim oczekuje tego społeczeństwo.  Nic dziwnego, że swego czasu to właśnie Bryan Singer zajął się ożywaniem tego komiksu, przenoszeniem go na wielki ekran .

Poza tym "Pierwsza klasa" to również opowieść o dwóch sprzecznych wizjach wyjścia na światło dzienne, które starają się ze sobą współpracować, starają się dojść do tego samego celu, ale na dłuższą metę nie potrafią iść ramię w ramię, bo choć zależy im teoretycznie na tym samym, obierają dwie zupełnie odmienne drogi.  Twórcom za pomocą swoich bohaterów świetnie udało się przedstawić te dwa przeciwstawne poglądy na temat przyszłości mutantów jakie wyznają Erik i Xavier.  Ten pokojowy, całkowicie ufny w dobrą wolę ludzi jaki wyznaje Charles, i ten w który wierzy Erik, rozdarty między gniewem, bezsilnością, a potrzebą uznania.  Film ten mówi również o chęci zemsty za wyrządzone krzywdy, chęci wymierzenia sprawiedliwości, odpłacenia się za kiedyś przeżyte krzywdy, która jest drogą wiodącą na ślepo, szybką ale nie satysfakcjonującą.  To opowieść o tłumionym gniewie, który prędzej czy później wybuchnie, o wieloletnich zmaganiach z jawną niesprawiedliwością, wściekłością, wszechogarniającą niemocą.  Wiele jak na film typowo rozrywkowy, wiele jak na film, który niby opowiada tylko o ludziach dysponujących niezwykłymi mocami.  Bo choć to teoretycznie tylko obrazek o mutantach, tak naprawdę jest to film o ludziach, ich wyborach, problemach z jakimi muszą się zmagać, decyzjach które muszą podejmować, które zaważą na ich własnym życiu, ale także życiu innych.

Gdzie obejrzeć film: Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD

Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!