X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014) - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014)  - Gdzie obejrzeć cały film online za darmo z lektorem?
Rewelacyjny. Taki jest najnowszy film Bryana Singera "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie". I choć można było mieć nadzieję, że tak właśnie będzie, efekt finalny wcale nie był taki pewny. Więcej - niezwykłe, że ten obraz w ogóle się udał, bo zadanie jakie postawili przed sobą twórcy było szalenie trudne. Produkcja ta, to takie trzy w jednym.

Obsada Filmu: X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014)

reżyseria: Bryan Singer
scenariusz: Simon Kinberg
aktorzy: Hugh Jackman, James McAvoy, Michael Fassbender, Jennifer Lawrence, Halle Berry, Nicholas Hoult, Ellen Page, Peter Dinklage, Shawn Ashmore, Omar Sy, Evan Peters, Josh Helman, Daniel Cudmore, Bingbing Fan, Adan Canto, Booboo Stewart, Ian McKellen, Patrick Stewart, Lucas Till, Evan Jonigkeit, Mark Camacho
muzyka: John Ottman
zdjęcia: Newton Thomas Sigel
montaż: John Ottman

Recenzja Filmu: X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014)

Z jednej strony jest to kontynuacja poprzedniej trylogii, powracająca do starszych wcieleń bohaterów, zastająca ich w świecie pogrążonym w całkowitej destrukcji, w którym zagrożone jest nie tylko życie mutantów, ale również zwykłych ludzi. Prócz tego jest to kontynuacja prequela, inaczej mówiąc, kontynuacja najnowszego filmu z serii X-Men (pomijając spin-offy z Wolverinem), który cofał się do lat 60. ukazując początkowe losy bohaterów.  A na dodatek jest to reboot całej serii, niejako nowe rozpoczęcie, w pewnym sensie skreślające poprzednie filmy, w szczególności okrutnie nieudaną część trzecią, wyreżyserowaną przez Bretta Ratnera.  Singer w "Days of Future Past" naprawia więc wszystko to co zostało zepsute po drodze, kierując tę serię na nowe, lepsze tory. I co niezwykłe, ze wszystkich trzech zadań: sequela, kontynuacji prequela i reboota, wychodzi obronną ręką.

Choć akcja „Days of Future Past” rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych, produkcja ta nie rozjeżdża się w przeciwstawne strony, nie sprawia wrażenia zbyt skomplikowanej, zagmatwanej czy przepełnionej postaciami (choć tych jest naprawdę wiele).  Singerowi udało się utrzymać swój film w bardzo zwartej, konkretnej konstrukcji, jednocześnie różnicując klimatycznie dwie przestrzenie czasowe.  Czasy, które nastąpią są mroczne, niebezpieczne, pozbawione nadziei.  Przeszłość, która się dopiero dokona jest za to pełna niepewności i niekończących się możliwości, bo wszystko można jeszcze rozegrać inaczej.  Dodając do tego to, że Singer świetnie czuje klimat tej opowieści, otrzymujemy cudownie komiksową historię, będącą powrotem do dawnych, dobrych X-Menów.  Niezwykłe w tym filmie jest również to, że choć od początku dokładnie wiadomo jak się skończy  (wszystkie blockbustery kończą się przecież w taki sam sposób, i w tym wypadku wyjątku być nie może),  dajemy się wciągnąć w akcję, zupełnie zapominając, że zakończenie nie może być inne od pozytywnego.  Przez piętrzące się przeciwności losu, przez plany, które jedne po drugich się nie udają, zdaje się, że wszystko może się tu zdarzyć.  Akcja komplikuje się z minuty na minutę, nic nie jest pewne, a całość wciąga niebywale i nie pozwala przestać zadawać sobie pytania - ale jak to się wszystko skończy?  Za przywołanie tej bezcennej (pozornej) niewiadomej, która bywa tak rzadka w tego typu produkcjach, należą się Singerowi wielkie brawa.

Przy tym wszystkim ciekawe, że nie ma w tej produkcji jednoznacznego, czarnego charakteru.  Nie ma głównego przeciwnika, a akcję napędza nie sam konflikt dobra ze złem, a uciekający czas w przeszłości, który przybliża przyszłość do całkowitej zagłady.  Co jeszcze bardziej interesujące, nie ma tu również postaci wyłącznie pozytywnych, lub jednoznacznie negatywnych.  Charaktery postaci pozostają w odcieniach szarości, zawieszone między tym co dobre, a tym co złe.  Każdy z osobna kieruje się swoimi racjami, i choć wielokrotnie intencje bywają dobre, choć cel do którego dążą bohaterowie jest taki sam, to co ich różnicuje, to efekty ich działań, nie zawsze pozytywne.  Najbardziej tę różnicę widać w działaniach Xaviera i Erika - obaj dążą do tego samego, jednak każdy zupełnie inną drogą, co jednoznacznie nie czyni z nich bohaterów ani złych ani dobrych. Świetnie spisuje się tu cała obsada (mało który film może poszczycić się tyloma wielkimi nazwiskami).  Świetnie sprawdza się stare pokolenie, które dobrze znów widzieć na wielkim ekranie.  Równie dobrze sprawdza się też nowe.  I tak jak przy poprzednim filmie ("Pierwsza klasa") nie do końca byłem przekonany o wyborach obsadowych, bo choć w główne postaci wcielali się uzdolnieni aktorzy, tak nie do końca widziałem w nich postaci z poprzednich filmów, tak w "Days of Future Past" w pełni widać już granych przez nich bohaterów.  Najlepiej prezentuje się Fassbender, co do którego ani przez moment nie ma się wątpliwości, że jest młodszą wersją bohatera granego przez Iana McKellena.

Do tego wszystkiego dodać jeszcze warto, że produkcja Singera to film, który po prostu dobrze wygląda.  Świetne zdjęcia, idealnie dobrane kostiumy, nienachalnie dawkowane efekty specjalne, które są tylko koniecznym środkiem do celu, a nie celem samym w sobie, powodują, że patrzy się na ten obraz z wielką przyjemnością.  Co więcej, film ten jest momentami niezwykle pomysłowy, jak chociażby w genialnej sekwencji rozgrywającej się w Pentagonie, która jest jednocześnie zaskakująca, wizualnie oszałamiająca, emocjonująca i szczerze zabawna.  Dawno w blockbusterach nie było tak świeżych pomysłów na rozegranie scen akcji.  Jednocześnie, mimo bycia blockbusterem, nie jest to film przeładowany akcją, bo ani na chwilę się tu nie zapomina, że najważniejsi są bohaterowie, wybory jakich muszą dokonywać, i uczucia jakie im towarzysza, a nie cyfrowe efekty specjalne.  I tak "Days of Future Past" staje się interesującym obrazem o nadziei i konsekwencjach działań jednostki, które przekładają się na losy ogółu.  W zasadzie jedyne co można ewentualnie zarzucić tej produkcji to to, że nie sprawdza się jako osobne dzieło (za wiele w nim nawiązań do poprzednich filmów o mutantach).  Jednak czy musi?  Singer kieruje swój obraz do fanów komiksu, i fanów serii kinowej.  To dla nich w pełni przygotował ten film.  I oni będą z niego najbardziej zadowoleni.

Gdzie obejrzeć film: X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014)

Film dostępny tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD

Komentarze

https://minds.pl/assets/images/user-avatar-s.jpg

0 comment

Nikt jeszcze nie napisał komentarza!