views
Praktyka stosowana aktualnie przez towarzystwa ubezpieczeniowe jest niezmienna od lat i bezlitosna dla ubezpieczonych. W pierwszej kolejności po zgłoszeniu naszej szkody ubezpieczyciel szuka bowiem podstawy prawnej, umożliwiającej odmowę wypłaty odszkodowań.
Problem stanowią najczęściej ogólne warunki ubezpieczenia (tzw. OWU), których znajomość przy zawarciu umowy z towarzystwem ubezpieczeniowym potwierdza każdy nowy klient.
W praktyce często dochodzi do sytuacji, w której towarzystwo ubezpieczy nasze mienie i pobierze niemałą składkę, odgórnie wiedząc, że ewentualnej szkody nie zlikwiduje. Każdego dnia zgłaszają się do nas zawiedzeni postępowaniem ubezpieczycieli klienci. Mogę podać dwa przykłady tylko z zeszłego tygodnia. Jeden z klientów ubezpieczył od zalania składowany w jednej z podwarszawskich hal towar. Przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego wizytował nieruchomość i doszło do podpisania umowy ubezpieczenia.
Niestety w trakcie ulew, które ostatnio nawiedzały Warszawę, doszło do zalania sprzętu. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty świadczeń, podnosząc, że zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia towar powinien stać na palecie wysokiej co najmniej na 15 cm. Towar poszkodowanego stał natomiast na podwyższeniu jedynie 10-centymetrowym i była to wystarczająca podstawa do odmowy wypłaty świadczenia.
W innej sprawie ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za kradzież z uwagi na fakt, że garaż ubezpieczonego warsztatu nie był zabezpieczony za pomocą kłódki z podwójnym wewnętrznym zatrzaskiem, czego również wymagały ogólne warunki ubezpieczenia. Nieistotny dla ubezpieczyciela był fakt, że warsztat kilka dni wcześniej wizytował przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeń i na jego wniosek zamontowany został system monitoringu i czujniki ruchu.
Co zrobić zatem w takim przypadku, gdy ubezpieczyciel wyda decyzję odmawiającą wypłaty odszkodowania? W pierwszej kolejności przysługuje nam prawo wewnętrznego odwołania od wydanej decyzji. Takie pismo kierowane bezpośrednio do ubezpieczyciela bardzo rzadko przynosi jednak oczekiwane rezultaty, prowadząc jednocześnie do przedłużenia się postępowania, dlatego też pokrzywdzeni decydują się najczęściej pominąć ten krok. Mając zatem w ręku decyzję odmawiającą wypłaty odszkodowania, jedynym krokiem, który umożliwi nam uzyskanie należnych świadczeń, jest skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego.
Złożenie skargi na decyzję do Rzecznika Ubezpieczonych albo też Komisji Nadzoru Finansowego [któremu Towarzystwa Ubezpieczeniowe podlegają] nie wpływa co do zasady na stanowisko Ubezpieczyciela w kwestii wypłaty świadczeń. Krytyczne stanowiska w/w podmiotów mogą zostać jednak wykorzystane w Sądzie w trakcie trwania postępowania cywilnego.
Powództwo Sądowe w sprawie o odszkodowanie podlega opłacie, która wynosi 5 % wartości przedmiotu sporu. Przykładowo, jeżeli pozwiemy zakład ubezpieczeń o 10.000,00 zł – zapłacimy 500 zł wpisu. Opłata ta zostanie nam zwrócona przez przeciwnika po wygranej sprawie.
Taktyka procesowa musi zostać natomiast dostosowana do podstawy odmowy wypłaty świadczenia. Przykładowo, jeżeli ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania z AutoCasco, podnosząc że do zdarzenie nie mogło dojść w warunkach jakie przedstawiliśmy w zgłoszeniu, będziemy musieli okoliczności wypadku jak najbardziej uprawdopodobnić. Pomocna może okazać się opinia biegłego, zeznania naocznych świadków. Sprawa komplikuje się gdy podstawą odmowy są ogólne warunki ubezpieczenia. Wtedy najlepiej zwrócić się o pomoc do profesjonalnego pełnomocnika, który oceni sporne i wiążące nas zapisy.
Kodeks cywilny zapewnia poszkodowanym furtkę ewakuacyjną. W art. 3851 wskazano bowiem, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub też rażąco naruszają jego interesy. Są to tak zwane niedozwolone postanowienia umowne, których odnalezienie w OWU nie powinno doświadczonemu adwokatowi sprawić większego problemu.
Z roszczeniem o odszkodowanie do Sądu możemy wystąpić co do zasady w okresie 3 lat od wystąpienia bądź dowiedzenia się o szkodzie. Jeżeli dysponujemy wyrokiem karnym – termin ten wynosi 20 lat
Komentarze
0 comment