views
Co robić?Przede wszystkim nie udawać, że problem nie istnieje. Bank nie zapomni i czasem potrafi zadzwonić nawet po kilku dniach z przypomnieniem, że upłyną nam termin. Początkowo ludzie traktowani są tak, jakby po prostu zapomnieli, bo taka jest częsta przyczyna chwilowego spóźnienia się z ratą. Warto zadzwonić do banku przed tym telefonem i wyjaśnić sytuację. W ostateczności warto przyznać się do kłopotów finansowych przy okazji tego telefonu.
Bank stara się załatwić sprawę we własnym zakresie. Jest to dla niego tańsze i generuje dużo lepszy wizerunek i zaufanie klienta. Dlatego też na początku otrzymamy propozycję wakacji kredytowych, przeorganizowania kredytu lub rozłożenia go na większą liczbę rat. W ten sposób bank otrzyma swoje pieniądze, a my będziemy obciążeni w mniejszym stopniu.
Jednak im dłużej zwlekamy, tym mniej w nas widzą osobę, która ma chwilowe problemy, a tym bardziej dłużnika, z którego należy ściągnąć należność lub jej część za wszelką cenę. A jeśli będziemy zwlekać wystarczająco długo, to w końcu do naszych drzwi zapuka komornik. A on nie będzie proponował restrukturyzacji kredytu i pytał o naszą sytuację, on po prostu zajmie nam część dochodów lub zlicytuje sprzęt.
Dlatego właśnie warto uprzedzić bank o swoich problemach. Tam też pracują ludzie, którzy wiedzą, że czasem w życiu można mieć kilka miesięcy pod górkę.
Komentarze
0 comment