views
Lato sprzyja gorącym romansom. Opalone, półnagie ciało, dobry humor, umysł wolny od codziennej rutyny – oto wszystko, czego potrzeba do flirtu. Dlaczego tak łatwo zakochujemy się podczas wakacji? I czy taka znajomość ma szanse na przetrwanie?
Idealne warunki
Na wakacjach masz mniej stresu i problemów, możesz poświęcić się beztroskiemu leniuchowaniu. Słońce dodaje ci skrzydeł i sprawia, że czujesz się bardziej atrakcyjna. Łatwiej nawiązujesz znajomości i chętniej flirtujesz. W końcu to sama przyjemność!
Wakacyjna romantyka
Miłość i uwodzenie nie lubią pośpiechu i kieratu codzienności. Potrzebują czasu, aby w pełni się rozwinąć. A tego przecież podczas urlopu nie brakuje. Jakie jest twoje główne zajęcie podczas wakacji? Przechadzanie się po plaży lub relaks przy basenie. Czyli masz czas na pogawędkę z przystojniakiem poznanym poprzedniego wieczoru w koktajl barze, a także, aby w zaciszu hotelowego pokoju zrobić się na bóstwo.
Również klimat i zmiana otoczenia sprzyjają romantycznej atmosferze, której efektem jest wybuch namiętności.
Szalejące zmysły
Lato pozwala odkryć ciało na nowo i przebudzić uśpioną przez cały rok zmysłowość. Możesz ukazać światu półnagie ciało odziane tylko w bikini albo przezroczyste pareo. Niewiele wystarczy, aby hormony oszalały i pchnęły cię w opalone ramiona nieznajomego. Twoje rozleniwione słońcem ciało ma większy apetyt na erotyczne gry i odkrywanie seksualnych przyjemności. Zwłaszcza jeśli tłem są romantyczne zachody słońca na plaży albo urokliwe nadmorskie miasteczka (nieważne w jakim kraju). Im mniej macie czasu, tym intensywniejsza jest wasza znajomość.
A kiedy skończy się lato ...
Czy wakacyjny romans ma szanse na przetrwanie? To zależy od twojej i jego pozaurlopowej sytuacji życiowej, od dzielących was kilometrów, i od tego co was tak naprawdę połączyło: tylko dziki seks i dobra zabawa, czy też jest to coś więcej. Każda z nas zna przynajmniej jedną taką historię o tym, jak wakacyjna miłość przerodziła się w związek na całe życie. Zwykle jednak letnie zauroczenie nie przetrwa zderzenia z rzeczywistością. Jaki ma więc sens? Taki, że podreperuje twoje ego i przywróci wiarę we własne możliwości.
Komentarze
0 comment