views
Na dnie szuflady podczas porządków znajdujesz kilka par drogich majtek z koronki. Kupiłaś je rok temu, ulegając telewizyjnej reklamie. Ale nigdy nie nosiłaś, bo były niezbyt wygodne. Co robisz teraz?
-
Zaczynasz w nich chodzić. A niewygodę znosisz z godnością.
-
Proponujesz siostrze wymianę: ty oddasz jej majtki, w których „w ogóle nie chodziłaś”, w zamian za sukienkę, z której ona „wyrosła”.
-
Chowasz je z powrotem, żeby jak najszybciej zapomnieć o bezsensownie wydanych pieniądzach.
-
Postanawiasz oddać je 17-letniej bratanicy. Ją taki ekskluzywny prezent na pewno ucieszy.
Idąc do pracy, mijasz billboard z piękną modelką w skąpym bikini. Psuje ci humor, bo:
-
Kierowcy też gapią się na ten billboard i wjeżdżają na pasy dla pieszych, przez które ty przechodzisz na drugą stronę ulicy.
-
O takim kostiumie marzyłaś jako młoda dziewczyna, ale nie było cię na niego stać.
-
Za każdym razem się z nią porównujesz i to porównanie wypada, niestety, na twoją niekorzyść.
-
Irytujesz się, że świat mody promuje tylko anorektyczki.
Wyjeżdżacie na pierwszy wspólny weekend nad morzem. Psuje się pogoda i może być zimno. Musisz wziąć coś na noc, więc:
Umówiłaś się na spotkanie ze swoim pierwszym chłopakiem. Nie widzieliście się od lat i chcesz zrobić na nim wrażenie. Wybierasz więc biustonosz, który najlepiej podkreśla twoje kształty. Niestety, ostatnio przytyłaś i trochę cię uwiera, więc:
-
Przebierasz się w inny, żeby czuć się wygodnie.
-
Zostajesz w nim. Co tam obtarta skóra na ramionach, ważniejszy jest seksowny wygląd.
-
Luzujesz ramiączka. Choć piersi trochę „zjechały w dół”, ale przynajmniej nic cię nie ciśnie.
-
Liczysz, że twój dawny chłopak zapewni ci tyle atrakcji, że zapomnisz o niewygodnym biustonoszu.
Sytuacja wymknęła się trochę spod kontroli i zaczęłaś spontanicznie rozbierać się przed mężczyzną, na którym bardzo ci zależy. I nagle w głowie pojawia się myśl:
-
Jak to dobrze, że zawsze noszę seksowną bieliznę!
-
Czy musiałam akurat dziś założyć majtki z Myszką Miki.
-
Obawiam się, że moje wygodne, trochę rozciągnięte bokserki nie zrobią na nim oszałamiającego wrażenia.
-
O rany, mam na sobie bawełniane, sprane figi. Ale spojrzenie spod zmrużonych rzęs na pewno odwróci jego uwagę.
Zdenerwował cię szef, więc po pracy idziesz do galerii, żeby coś sobie kupić na poprawę humoru. A że w portfelu pustawo, a na karcie debet, możesz sobie pozwolić tylko na jakiś drobiazg. W sklepie z bielizną kupujesz:
Koleżanka podarowała ci w prezencie piękny pas do pończoch i jedwabne pończochy. Gdy je przymierzasz, myślisz:
-
Nie rozumiem, po co kobiety męczą się w pończochach, kiedy mogą założyć rajstopy.
-
Ale cudnie wyglądam w tych pończochach i koszulce w bałwanki. Zupełnie jak Lolita.
-
Niech on wreszcie wróci! Nie mogę się już doczekać chwili, kiedy mu się w tym pokażę.
-
Przygotuję na kolację jego ulubione danie, ale podam je w codziennej sukience. Za to potem poproszę, żeby sprawdził, jaki dziś dostałam prezent.
Przez pomyłkę wrzuciłaś swoje ulubione kremowe figi do pralki z czarnymi rzeczami. Są teraz szarobure i przypominają ścierkę do podłogi. Co robisz?
-
Pocieszasz się, że pod ubraniem i tak nie widać, w jakim kolorze są majtki.
-
To chyba jasne: wyrzucasz. Umarłabyś ze wstydu, gdyby ktoś zobaczył, że masz coś takiego.
-
Płaczesz ze złości, że zrobiłaś coś tak głupiego.
-
Wzdychasz filozoficznie, że najwyraźniej taki los był im pisany. I używasz jako… ścierki do podłogi.
Twój facet kupił ci fikuśne majteczki i prosi, żebyś założyła je do łóżka. Spełniasz jego prośbę, ale:
-
Czujesz, że włożenie tych majtek to twój kolejny obowiązek.
-
Delikatnie dajesz mu do zrozumienia, że w markowych sklepach też można kupić seksowną bieliznę.
-
Po seksie zakładasz bieliznę, w której zwykle sypiasz.
-
Martwisz się, że przestajesz być dla niego seksowna. Bo skoro on potrzebuje dodatkowych podniet…
Psychotest: Co twoja bielizna mówi o tobie
-
You got: Seksapil to twoja broń
Lubisz być podziwiana i pożądana. Masz satysfakcję, gdy kobiety zazdroszczą ci seksapilu, a mężczyźni nie przechodzą kolo ciebie obojętnie. Potrafisz korzystać ze swojego uroku zarówno w pracy, jak i poza nią. Jest tylko jedno „ale": tak bardzo koncentrujesz się na tym, jak cię widzą inni, że zapominasz o tym, co tak naprawdę sprawia przyjemność tobie. By wyglądać jak „prawdziwa kobieta", jesteś skłonna do poświęceń i znoszenia niewygody. Ale gdy tyle uwagi poświęcasz na to, żeby zaspokoić oczekiwania innych, zapominasz o swoich mocnych stronach: uroku osobistym, inteligencji. Masz ich przecież wiele! RADA DLA CIEBIE: Jeśli czujesz się nikim bez seksownej bielizny, noś ją. Ale ukryj ją pod ubraniem. Unikaj śmiałych dekoltów i rozpiętych bluzeczek. Więcej na tym zyskasz, bo z badań wynika, że choć mężczyźni oglądają się za skąpo ubranymi kobietami, to na życiowe partnerki wybierają te, które nie pokazują zbyt wiele. Zyska na tym również twoja pozycja w pracy, bo współpracownicy zamiast koncentrować się na twoim seksapilu, skupią się na tym, co robisz i mówisz.
-
You got: Rozważna i praktyczna
W dzieciństwie byłaś chłopczycą, w liceum kumplowałaś się z chłopakami, a teraz... Masz inne mocne strony niż seksowne fatałaszki. Stawiasz na inteligencję, uczciwość i pracę. Pogardzasz kobietami, które wykorzystują swoje „atuty" do załatwienia spraw w urzędzie czy przekonania męża do zakupu nowych mebli. Ty używasz racjonalnych i rzeczowych argumentów. Dlaczego więc nie zawsze dostajesz to, na czym ci zależy? Może pora, byś w pełni wykorzystała potencjał swojego umysłu i zastanowiła się, jakie argumenty przekonają męża najszybciej? Podkreślenie kobiecości na pewno wtedy nie zaszkodzi. RADA DLA CIEBIE: Z badań wynika, że panie podkreślające swoje krągłości są postrzegane przez mężczyzn jako młodsze, zdrowsze i atrakcyjniejsze. Dlatego zainwestuj w dobrze dobrany biustonosz. Nie musi być zaraz z koronki. Wystarczy, że twoje piersi będą się w nim pięknie prezentowały. To z pewnością nie obniży twojego ilorazu inteligencji, a sprawi, że poczujesz się bardziej zmysłowa i... pewna siebie. Pewna też tego, czego chcesz i że możesz to dostać.
-
You got: Zawsze dziewczęca
Jesteś samodzielna i niezależna. Ba, często w rodzinie to ty wszystkimi się opiekujesz i na wszystko masz oko. Inni zwracają się do ciebie nawet w błahych sprawach. Bo wiedzą, że zawsze znajdziesz rozwiązanie i pomożesz. Nawet kosztem własnego czasu, pieniędzy i odpoczynku. Majteczki w truskawki czy koszulki w muchomorki to dla ciebie ucieczka w wyidealizowany i beztroski świat dzieciństwa. Taki, w którym ktoś wreszcie tobą się zaopiekuje. Da poczucie bezpieczeństwa i powie: „kochanie, odpocznij, ja się tym zajmę". RADA DLA CIEBIE: Zamiast poprawiać sobie humor, kupując kolejne figi z Hello Kitty, poszukaj realnego wsparcia i pomocy. W rozmowach z mężem często używaj słów: „potrzebuję cię". W ciągu dnia możesz napisać mu SMS-a: „Bardzo chcę się do ciebie przytulić". A wieczorem powiedzieć: „Potrzebuję twojej rady”. - Mężczyzna uwielbia czuć się potrzebny - twierdzi Piotr Mart, autor poradnika „Mężczyzna od a do z". - Bo wtedy czuje się dowartościowany i doceniany. I chętniej pomaga.
-
You got: Atrakcyjna, bo kobieca
Znasz swoje mocne strony i wiesz, jak je podkreślić. Robisz to w sposób naturalny, z wdziękiem i jakby od niechcenia. Jesteś pewna swej wartości i atrakcyjności, więc nie musisz epatować seksapilem. I tak robisz wrażenie na mężczyznach. Wiesz, że znacznie więcej osiągniesz uśmiechem i spojrzeniem spod zmrużonych powiek niż gorsetem z koronki. RADA DLA CIEBIE: Z badań wynika, że mężczyźni często błędnie interpretują kontakty damsko--męskie. Wystarczy, że kobieta jest mila i przyjacielska, a oni biorą to za oznakę seksualnego zainteresowania. A wtedy są bardziej skłonni wyświadczać różne przysługi. Mądra kobieta powinna zdawać sobie z tego sprawę i unikać nawet delikatnego flirtu z tymi, od których woli się trzymać z daleka. I przeciwnie: zalotnie się uśmiechać, gdy chce uzyskać męską pomoc, obietnicę lub deklarację.
Komentarze
0 comment