
views
1. To nie twoja wina, że płacze
Młode mamy zwykle czują się winne, że ich dziecko płacze, stresują się tym, że brakuje im wiedzy i doświadczenia, by się nim właściwie zająć. Tymczasem, płacząc, dziecko przekazuje informację, że potrzebuje twojej pomocy - płacze, bo wie, że może na ciebie liczyć. Dzieci, które wcale nie płaczą, być może już nauczyły się, że nie warto ronić łez, bo i tak nikt na ich wołanie nie zareaguje.
2. Dramatyczny krzyk nie musi oznaczać poważnych kłopotów
W ten sposób malec np. obwieszcza, że jest głodny. Pusty brzuszek to dla niego prawie bolesne doświadczenie. Dlatego głodne dziecko, płacząc, wygląda, jakby przeżywało atak złości. Gdy podasz mu pierś, zapadnie upragniony spokój.
3. Szybko zauważysz różnicę
Na początku będziesz sprawdzać, czy ma sucho, czy kaftanik nie zawinął mu się na pleckach, spróbujesz przystawić do piersi, bo może jest głodne. Z każdym dniem odgadywanie przyczyny płaczu dziecka będzie sprawiać ci coraz mniej kłopotu, choć powodów, dla których maleństwo wszczyna alarm, może być wiele.
4 . Dziecko wcale nie musi się wypłakać
Kiedy maluch plącze, chce, by pomoc nadeszła szybko. Nie znaczy to jednak, że masz wszystko rzucić i natychmiast stawić się przy łóżeczku. Podejdź tak prędko, jak jest to możliwe. Kiedyś istniała teoria, że biorąc na ręce plączące dziecko, rozpieścimy je albo przyzwyczaimy do noszenia. To przestarzała opinia. Lekceważąc płacz noworodka, nauczysz go, że na dorosłych raczej nie można polegać. Poza tym maleństwo potrzebuje bliskiego kontaktu z tobą. Maluchy, które rodzice lubią nosić na rękach albo np. w chuście, pła czą mniej i wyrastają na osoby bardziej odważne, pewne siebie, kreatywne.
5. Nie prześpisz jego potrzeb
Zaufaj swojemu instynktowi. Nawet mama, która jest wielkim śpiochem, budzi się od razu, gdy usłyszy kwilenie swego dziecka! Ta wyjątkowa wrażliwość pozwoli ci ocenić, czy maluch potrzebuje pomocy natychmiast. Czy wiesz, że już w szpitalu kobiety bezbłędnie odgadują, kiedy płacze ich pociecha?
6. Znajdziesz dobry sposób
Nakarmiłaś, zmieniłaś pieluszkę, przykryłaś dodatkowym kocykiem i ciągle krzyczy. Co wtedy? Jeśli to nie kolka, być może twoje dziecko po prostu się nudzi. Szybko się przekonasz, co działa na nie w takiej sytuacji - czy wystarczy, że usłyszy twój głos, czy potrzebuje, byś je głaskała po czółku, a może uspokoi się kołysane na rękach. Rytmiczne ruchy, bicie twojego serca, ciepło ciała, twój zapach działają kojąco i wyciszające na krzyczącą małą istotę.
7. Najpierw uspokój siebie
Kiedy czujesz się zirytowana dokuczliwym płaczem dziecka, lepiej nie zabieraj się do jego uspokajania. Maluch nie da się oszukać i bezbłędnie wyczuje twoje napięcie. A to może tylko pogorszyć jego nastrój. Lepiej będzie, jeśli zajmie się nim osoba odprężona i spokojna.
8. Tata to dobry pocieszyciel
W pierwszych miesiącach życia dzieciom zdarza się wieczorny niepokój, który może objawiać się trudnym do uciszenia płaczem. Jeśli to ty spędzasz z dzieckiem całe dnie w domu, możesz być już zmęczona i podenerwowana, a to udziela się dziecku. Choćby ci się wydawało, że sama najlepiej uspokoisz rozkrzyczanego maluszka, przekaż go w ręce taty. W jego ramionach szybciej przestanie płakać, a ty będziesz miała czas, by przenieść się choć na chwilę do innej rzeczywistości.
Komentarze
0 comment