
views
Jaki jest twój iloraz inteligencji?
-
Pewnie jakiś średni, trudno powiedzieć, nie jestem geniuszem, ale potrafię czytać, a jaka jest taka przeciętna wartość?
-
350
-
Bardzo wysoki
-
Przekonanie, że inteligencja jest wymierzalna jak, nie przymierzając, gruszki na straganie, to element reifikującej człowieka ideologii oświeceniowej, nastawionej na zgubną kwantyfikację, w której zatraca się wyjątkowość i kreatywność indywiduum.
W ciemnej uliczce napatoczyłeś się na siedmiu osiłków, którzy ewidentnie mają złe zamiary. Co robisz?
-
Uciekam, bo się boję, nawet po policję boję się zadzwonić, pewnie po drodze się potknę, będę miał nogi z waty, wywrócę się i mnie dopadną. Co ja w ogóle robię w jakiejś ciemnej uliczce?
-
Rozdaję każdemu po 1000 dolarów i obiecuję drugie tyle nazajutrz, ponieważ jestem miliarderem.
-
Witam się z ziomkami i pytam, czy nie wiedzą, co się dzieje z Borówą i Kłapciatym, bo dawno ich nie widziałem na rejonie.
-
Używam techniki płonącego żurawia i pokonuję drabów w mniej niż minutę.
Urodziłeś/Urodziłaś się w Krainie Kłamców, gdzie nie potraficie mówić prawdy. Spotykasz przybysza z dalekich krain, który pyta cię, czy wiesz, jak dostać się do stolicy. Co mu odpowiadasz?
Czy wiesz, jak udowodnić, że wszystkie nietrywialne zera funkcji dzeta mają część rzeczywistą równą 1/2?
Jak biegły/biegła jesteś w ars amandi?
-
Lubię się kochać, ale nie mam w tym wprawy, warto by raczej zapytać partnerów/partnerki, co oni/one sądzą.
-
Nie bardzo, ale mam szczęśliwe i satysfakcjonujące życie, jestem miliarderem i znam kung-fu.
-
Bardzo.
-
Moja asceza seksualna nie jest wynikiem zewnętrznych determinant, to element praktyki medytacyjnej. Zdecydowałem/Zdecydowałam się na nią z własnej woli, tak mi jest dobrze, po co to komu, to tylko tarcie wnętrzności połączone ze spazmem, wolę film
Jak często frustrujesz się sukcesami innych?
-
Nigdy, każdy z nich zasłużył na to ciężką pracą, talentem i niebanalną osobowością.
-
Nieustannie, w zasadzie cały czas jestem tym załamany, ale mam szczęśliwe i satysfakcjonujące życie.
-
Czasami. Rzadko. No, może raz na tydzień. Tylko raz. Jak niekiedy coś przyuważę na Fejsie. Bardzo rzadko. Mniej niż inni, na pewno mniej.
-
Dosyć często i nawet świadomość, że nie wszystko jest takie super, jak na to wygląda, wcale mi nie pomaga. Wstydzę się tej zazdrości, pracuję nad tym.
Wierzysz w psychotesty?
Test psychologiczny: Czy jesteś szczery, czy może częściej udajesz, kokietujesz i jesteś kłamcą?
-
You got: Nie boisz się stanąć oko w oko z tą prostą zasadą, że nic bardziej kłamliwego niż pozowanie na szczerość.
Mimochodem rozbrajasz efekt panoszącej się obecnie „postprawdy”, kiedy szczerze i ostentacyjnie zgadzasz się na reguły rządzące jej produkcją. Ufasz, że każdy rozpozna twoją grę. Ta naiwna wiara w ironię, którą chcesz ocalić prawdę, jest szlachetna, choć trąci donkiszoterią.
-
You got: Nie boisz się stanąć oko w oko z tą prostą zasadą, że nic bardziej kłamliwego niż pozowanie na szczerość.
Mimochodem rozbrajasz efekt panoszącej się obecnie „postprawdy”, kiedy szczerze i ostentacyjnie zgadzasz się na reguły rządzące jej produkcją. Ufasz, że każdy rozpozna twoją grę. Ta naiwna wiara w ironię, którą chcesz ocalić prawdę, jest szlachetna, choć trąci donkiszoterią.
-
You got: Nie boisz się stanąć oko w oko z tą prostą zasadą, że nic bardziej kłamliwego niż pozowanie na szczerość.
Mimochodem rozbrajasz efekt panoszącej się obecnie „postprawdy”, kiedy szczerze i ostentacyjnie zgadzasz się na reguły rządzące jej produkcją. Ufasz, że każdy rozpozna twoją grę. Ta naiwna wiara w ironię, którą chcesz ocalić prawdę, jest szlachetna, choć trąci donkiszoterią.
-
You got: Kokietujesz, udajesz naturalność, popisujesz się swoją skromnością i boisz się, że ktoś mógłby cię posądzić o nieszczerość.
Żyjesz w nieustannym strachu przed fałszem, co sprawia, że tak łatwo przychodzi ci kłamanie – przede wszystkim na swój własny temat. Jesteś niepozornym, ale jednak bufonem i pozerem. Wstydź się, kłamczuszku!
Komentarze
0 comment